Rozdział 44
Obudziłam się z wielkim bólem głowy. Doskonale pamiętałam co wydarzyło się wczorajszego wieczora. Pamiętam każde słowo wypowiedziane przez Petera. Teraz wiem, że dobrze zrobiłam odpychając go od siebie. Od środka przeszywa mnie dziwne uczucie, czuję się jakbym zdradziła Leona, ale nie wiem czemu przecież my nie jesteśmy już razem. Kiedy doprowadziłam się do porządku było już po 10. Mam nadziej, że Peter przyjdzie dziś do pracy. Muszę z nim porozmawiać. Przed drzwiami do naszego biura wzięłam głęboki oddech i pociągnęłam za klamkę. Widzę Petera zagłębionego w jakiś papierach, kiedy mnie dostrzega podnosi wzrok i niepewnie się uśmiecha
-Cześć-mówię do niego i podchodzę do swojego biurka. Po chwili ciszy odzywam się-Możemy porozmawiać?
-Tak, muszę cię przeprosić nie wiem co mi strzeliło do głowy. Nie miałem prawa się tak zachować
-Trochę przegiąłeś, ale lubię cię, po prostu o tym zapomnijmy
-Tak będzie najlepiej-odpowiedział. Nagle do pomieszczenia wpadła Angie
-Przepraszam was. Violu mogę na chwilę z tobą porozmawiać?
-To ja zostawię was same-oznajmił Peter i wyszedł
-Violu chcemy zorganizować pokaz naszej nowej kolekcji. I razem z Caroline ustaliłyśmy, że to ty go poprowadzisz. Na początku pomyślałyśmy, że z Leonem, ale doszłyśmy do wniosku, że to nie najlepszy pomysł i poprowadzisz go z Peterem
-Dobrze ale czemu akurat z nim?
-Świetnie się dogadujecie i nawet chyba coś więcej hmm?-spytała podejrzliwie
-Anige proszę cię, nas nic nie łączy!-stanowczo zaprzeczyłam
-No dobrze, to co zgadzasz się na taki układ?
-Tak-rzuciłam krótko
-A tak w ogóle co ty tu robisz? Nie powinnaś być w szkole?
-Zajęcia mamy od 12, spokojnie zdążę
-Ok, to pa kochana-powiedziała i wyszła
Po chwili do biura przyszedl Peter
-Anige mówiła mi, że będziemy organizować pokaz naszej nowej kolekcji i mamy go razem poprowadzić, myślę, że się zgadzasz?
-A mam inne wyjście-powiedział z uśmiechem na twarzy
-Raczej nie. Ja będę się już zbierać, pa-powiedziałam i wyszłam
*Leon*
Rano gdy się obudziłem miałem pustkę w głowie, ale po chwili wszystko sobie przypomniałem. Dokładnie pamiętam każdą sekundę wczorajszej nocy. Nie żałuję tego, że ją odepchnąłem. Gdybym tego nie zrobił popełnił bym największy błąd w swoim życiu. Po porannych czynnościach postanowiłem udać się do firmy mając nadzieję, że spotkam tam Violettę. W recepcji akurat stała mama
-Cześć kochanie-podeszła do mnie i wycałowała
-Mamo proszę cię przestań nie mam już 5 lat
-Oj dobra, dobra jeszcze przyjdziesz do mamusi
-Jest Violetta?-spytałem prosto z mostu
-Była ale już poszła i ty też powinieneś już iść bo z tego co wiem zajęcia nie długo się zaczynją
-Mam jeszcze godzinę spokojnie zdążę. Będę już leciał, pa
Powili kierowałem się w stronę szkoły. Po drodze spotkałem Fede
-Hej Leon-powiedział jak zwykle z uśmiechem na twarzy
-Hej-odpowiedziałem obojętnie
-Widzę, że coś nie w sosie. Musisz się w końcu wziąć w garść
-Ale ja nie potrafię!
-Słuchaj masz dwa wyjścia, albo o niej zapomnieć albo o nią walczyć, ale ty jak na razie nie robisz nic tylko się nad sobą użalasz. Jeśli chcesz z nią znowu być to zrób coś. Co myślisz, że sama wpadnie ci w ramiona!?-wydarł się na mnie
-Tak wiem masz rację. Ja chcę ją odzyskać, ale jeszcze nie wiem jak się za to zabrać. Zwykłe przepraszam, kocham cię, nie wystarczy-postanowiłem z kończyć rozmowę bo w naszym kierunku szły dziewczyny
-Hej chłopaki-doszły do nas Fran, Cami, Nati i Viola
-Co się tak wleczecie? Zaraz spóźnimy się na pierwsze zajęcia-poganiała nas Cami
Przez całe zajęcia Viola unikała mojego wzroku. Niby normalnie rozmawialiśmy a czułem się jak na sali tortur. Chciałem ją przytulić i pocałować, ale nie mogłem. Czułem się jakby ktoś wbił mi sztylet w serce. Zaraz po zajęciach poszedłem do parku. Usiadłem na jednej z ławek i ukryłem twarz w dłoniach. Nagle poczułem czyjaś rękę na swoim ramieniu.
Przepraszam, że dopiero teraz ale byliśmy u babci w Bielsku a później na zakupach. Były wyprzedaże więc kupiłam masę ubrań mam aż się za głowę chwyciła. Kupiłam sobie taka boską, fenomenalną sukienkę na sylwestra. Idę na jakiś bankiet z rodzicami więc muszę jakoś wyglądać, ale na szczęście po 10 mogę się zmyć i razem z bratem idę do jego dziewczyny na imprezę. Oczy same mi się zamykają. Rozdział nie mama pojęcia kiedy;-)
Do zobaczenia:*
-Cześć-mówię do niego i podchodzę do swojego biurka. Po chwili ciszy odzywam się-Możemy porozmawiać?
-Tak, muszę cię przeprosić nie wiem co mi strzeliło do głowy. Nie miałem prawa się tak zachować
-Trochę przegiąłeś, ale lubię cię, po prostu o tym zapomnijmy
-Tak będzie najlepiej-odpowiedział. Nagle do pomieszczenia wpadła Angie
-Przepraszam was. Violu mogę na chwilę z tobą porozmawiać?
-To ja zostawię was same-oznajmił Peter i wyszedł
-Violu chcemy zorganizować pokaz naszej nowej kolekcji. I razem z Caroline ustaliłyśmy, że to ty go poprowadzisz. Na początku pomyślałyśmy, że z Leonem, ale doszłyśmy do wniosku, że to nie najlepszy pomysł i poprowadzisz go z Peterem
-Dobrze ale czemu akurat z nim?
-Świetnie się dogadujecie i nawet chyba coś więcej hmm?-spytała podejrzliwie
-Anige proszę cię, nas nic nie łączy!-stanowczo zaprzeczyłam
-No dobrze, to co zgadzasz się na taki układ?
-Tak-rzuciłam krótko
-A tak w ogóle co ty tu robisz? Nie powinnaś być w szkole?
-Zajęcia mamy od 12, spokojnie zdążę
-Ok, to pa kochana-powiedziała i wyszła
Po chwili do biura przyszedl Peter
-Anige mówiła mi, że będziemy organizować pokaz naszej nowej kolekcji i mamy go razem poprowadzić, myślę, że się zgadzasz?
-A mam inne wyjście-powiedział z uśmiechem na twarzy
-Raczej nie. Ja będę się już zbierać, pa-powiedziałam i wyszłam
*Leon*
Rano gdy się obudziłem miałem pustkę w głowie, ale po chwili wszystko sobie przypomniałem. Dokładnie pamiętam każdą sekundę wczorajszej nocy. Nie żałuję tego, że ją odepchnąłem. Gdybym tego nie zrobił popełnił bym największy błąd w swoim życiu. Po porannych czynnościach postanowiłem udać się do firmy mając nadzieję, że spotkam tam Violettę. W recepcji akurat stała mama
-Cześć kochanie-podeszła do mnie i wycałowała
-Mamo proszę cię przestań nie mam już 5 lat
-Oj dobra, dobra jeszcze przyjdziesz do mamusi
-Jest Violetta?-spytałem prosto z mostu
-Była ale już poszła i ty też powinieneś już iść bo z tego co wiem zajęcia nie długo się zaczynją
-Mam jeszcze godzinę spokojnie zdążę. Będę już leciał, pa
Powili kierowałem się w stronę szkoły. Po drodze spotkałem Fede
-Hej Leon-powiedział jak zwykle z uśmiechem na twarzy
-Hej-odpowiedziałem obojętnie
-Widzę, że coś nie w sosie. Musisz się w końcu wziąć w garść
-Ale ja nie potrafię!
-Słuchaj masz dwa wyjścia, albo o niej zapomnieć albo o nią walczyć, ale ty jak na razie nie robisz nic tylko się nad sobą użalasz. Jeśli chcesz z nią znowu być to zrób coś. Co myślisz, że sama wpadnie ci w ramiona!?-wydarł się na mnie
-Tak wiem masz rację. Ja chcę ją odzyskać, ale jeszcze nie wiem jak się za to zabrać. Zwykłe przepraszam, kocham cię, nie wystarczy-postanowiłem z kończyć rozmowę bo w naszym kierunku szły dziewczyny
-Hej chłopaki-doszły do nas Fran, Cami, Nati i Viola
-Co się tak wleczecie? Zaraz spóźnimy się na pierwsze zajęcia-poganiała nas Cami
Przez całe zajęcia Viola unikała mojego wzroku. Niby normalnie rozmawialiśmy a czułem się jak na sali tortur. Chciałem ją przytulić i pocałować, ale nie mogłem. Czułem się jakby ktoś wbił mi sztylet w serce. Zaraz po zajęciach poszedłem do parku. Usiadłem na jednej z ławek i ukryłem twarz w dłoniach. Nagle poczułem czyjaś rękę na swoim ramieniu.
Przepraszam, że dopiero teraz ale byliśmy u babci w Bielsku a później na zakupach. Były wyprzedaże więc kupiłam masę ubrań mam aż się za głowę chwyciła. Kupiłam sobie taka boską, fenomenalną sukienkę na sylwestra. Idę na jakiś bankiet z rodzicami więc muszę jakoś wyglądać, ale na szczęście po 10 mogę się zmyć i razem z bratem idę do jego dziewczyny na imprezę. Oczy same mi się zamykają. Rozdział nie mama pojęcia kiedy;-)
Do zobaczenia:*
super blog podoba mi się czytam go od początku !!! :)
OdpowiedzUsuńWow super rozdział jestem pod wrażeniem !!! Oboje się w porę opamiętali to dobrze , Leon chcę wszystko naprawić :) . Zakończenie jak zawsze trzymają ce w napięciu :)
OdpowiedzUsuńCudo <3 pięknie piszesz !!!
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na następny !!!
Masz talent
Świetny rozdział !!!
OdpowiedzUsuńSuper blog !!! '
Życzę weny i czasu na pisanie rozdziałów :)
Bielsko koło Koczały ? :>
OdpowiedzUsuńMoja kolezanka mieszka w Bielsku, a ja na drugim koncu swiata xd Wlasnie jestem sama z bratem wbdomu (tak w nocy) rodzice pojechali. mlodszym do lekarza xd W ogole mi sie nie chce spac
OdpowiedzUsuńNa sylwestra bd pewnie nocowac u kolezanki z inni kolezankami ;*
Pozdro ;*
Berry
P.S. nie moge sie doczekac Leonetty
JA CHCE LEONETTE!
OdpowiedzUsuńNiech Leon weźnie się w garść i o nią powalczy!
POMOZECIE??
OdpowiedzUsuńCZYTAJCIE KOMENTUJCIE POLECAJCIE ZNAJOMYM
TO DLA MNIE BARDZO WAŻNE. DOPIERO ZACZYNAM
JESTEM WDZIĘCZNA ZA KAŻDĄ POMOC I ZA KAŻDEGO CZYTELNIKA.
http://leonetaaqq.blogspot.com/
Kobieto przestań pisać to pod każdym postem każdego bloga. Gdzie się nie wejdzie to piszesz !! Ogar dziecko !!!
UsuńPRZESTAŃ TO PISAĆ ! NIE ROZUMIESZ, ŻE TYLKO BLOGA ZAŚMIECASZ ?! OGARNIJ SIĘ DZIECKO !!!
UsuńSuper rozdział jestem pod wrażeniem !!!
OdpowiedzUsuńSuper blog !!!
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne rozdziały !!! :)
Genialny rozdział !!!
OdpowiedzUsuńŻyczę udanego sylwka ;)
Świetny rozdział
OdpowiedzUsuńGenialnie piszesz ! Masz talent !!!
Czekam z niecierpliwością na next !!!
wkręciłam się w to opowiadanie ;)
Rewelacja!!!!
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kolejnego rozdziału !!!
Świetny rozdział! Mam nadzieję, że niedługo znów leonetta! <3
OdpowiedzUsuńsuper rozdział!
OdpowiedzUsuńco to za łapsko?!
mam nadzieje że nie Stephie!
ale gdyby to byla violka to nie obrazilabym sie :)
nie moge sie doczekac nastepnego rozdzialu!
zycze weny czasu i checi na napisanie nexta!
~Madziuś ♥
♥♥♥ :***
PS zajebistego Sylwestra! :***
Rewelacja ! Super opowiadanie , rozdział genialny !!!
OdpowiedzUsuńCzekam na next i życzę weny ! ;)
super rozdział :**
OdpowiedzUsuńżyczę weny <3
mam nadzieje że w następnym rozdziale będzie już LEONETTA :***
Udanego Sylwestra i szczęśliwego nowego roku 2014 <33 :*
Natalia Verdas :*
Super
OdpowiedzUsuńKiedy next?
Szczesliwego nowego roku.
Zapraszam do siebie:
http://leon-y-violetta-leonetta.blogspot.com/?m=0
Dopiero zaczynam wiec prosze o komentarze.
Świetnie piszesz
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
kontynuuję rozdziały na nowym blogu.
leonetta-znapisami-opowiadania.blogspot.com