Rozdział 62: Nie, nie, nie chwila! Stop!
Rozdział dedykuję Ines Blanco<3
-Co trzeba na spokojnie wyjaśnić?!
-Yyy Leon co ty tu robisz?!-zaczęła Fran
-Wróciłem. Nie miałem już siły siedzieć z tymi żarłokami. A wy co robicie?
-Bo my właśnie rozmawiałyśmy ooo...-Fran próbowała coś wymyślić
-O ubraniach-powiedziałam pierwsze co mi przyszło na myśl
-O ubraniach?-zdziwił się Leon
-Tak o ubraniach. Fran mi właśnie mówiła, że kupiła sobie taką samą sukienkę jak ja tylko, że zapłaciła dwa razy więcej a kupowała w tym samym sklepie
-Tak właśnie i Viola się zdenerwowała i dlatego powiedziałam jej że to wszystko wyjaśnimy-mówiła ze sztucznym uśmiechem Fran
-Ahhhaa, okej nie wnikam to-powiedział z trochę zdziwioną miną
-To ja może już pójdę-powiedziała Fran-Do zobaczenia-pomachała nam i wyszła
-Na prawdę chodziło o ubrania?-spytał kiedy Fran już nie było
-Ttakk, wiesz to takie babskie sprawy. Nie zrozumiesz tego-wymusiłam uśmiech na swojej twarzy chodź w środku krzyczałam na samą siebie. Jak ja mogę go tak okłamywać. Jestem najgorszą osobą na świecie. A jeszcze teraz do tego wszystkiego doszła ciąża. Muszę mu powiedzieć bo Leon w końcu sam się domyśli, a wtedy będzie jeszcze gorzej.
-O czym tak myślisz?-z zamysłu wyrwał mnie jego głos
-Jaaa nie o niczym
-Na pewno wszystko w porządku?-spytał i podszedł do mnie bliżej
-Tak wszystko jest w porządku. Nie masz się czym martwić-powiedziałam spokojnie i go pocałowałam
-I to mi się podoba-uśmiechną się do mnie i ponownie pocałował-Kocham cię-powiedział po oderwaniu się
-Ja też cię kocham, nawet nie wiesz jak bardzo-powiedziałam po czym wtuliłam się w jego tors.
*Parę godzin później*
Właśnie leżę w łóżku i co robię?! Znowu myślę właściwe to już sama nie wiem nad czym, bo nad czym tu myśleć. Zdradziłam Leona i jeszcze zaszłam w ciążę możliwe, że z Diego a na dodatek go okłamuje. Jestem po prostu szmatą i ladacznicą! Nigdy sobie w życiu tego nie wybaczę. Już miałam zamiar zacząć płakać, ale do sypialni wszedł Leon. Szybko się koło mnie położył a ja odruchowo wtuliłam się w jego tors. Chce go dyskretnie pod pytać co by zrobił gdyby się dowiedział o ciąży.
-Leon?!-powiedziałam półgłosem
-Tak
-Jesteśmy zaręczeni i kiedyś przyjdzie czas na ślub. Przynajmniej mam taką nadzieje....a po ślubie, kiedyś w przyszłości....
-Chodzi ci o dziecko?-spytał z uśmiechem
-Tak-powiedziałam prawie szeptem
-Ślub myślę, że niedługo możemy wziąć. Dzidziusia również bardzo chcę, ale może jeszcze nie teraz. Mamy jeszcze dużo czasu. Poza tym teraz jeszcze studiujemy. To było dla nas, a w szczególności dla ciebie dodatkowe obciążenie.
-Też tak uważam-powiedziałam głośno przełykając ślin.
I jak ja mu to teraz powiem?! On nie chce mieć teraz dziecka. A jeżeli w ogóle to nie jest jego dziecko?! Gdy się dowie całej prawdy na pewno mnie zostawi i zostanę sama. A ja nie chcę wychowywać sama tego dziecka. Jedyny rozwiązaniem jest usunięcie tej ciąży. Jak najszybciej muszę iść do ginekologa. Po moim policzku znów zaczęły spływać łzy. Podniosłam głowę lekko do góry. Leon na szczęście już spał. Otarłam z policzków łzy i odwróciłam się na drugi bok i po chwili zasnęłam.
*Następnego dnia*
Dziś od samego rana starałam się udawać szczęśliwą i, że wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Właśnie mieszałam kawę i patrzyłam w punkt przed siebie
-Viola wszystko w porządku?-spytał Leon i zaczął mi się przyglądać
-Taakkk. A co?!
-Bo mieszasz tą kawę już z 10 minut.
-A wiesz tak się jakoś zamyśliłam, ale to nic konkretnego-powiedziałam i wstałam z miejsca po czym wzięłam swoją torebkę
-Gdzie idziesz?
-Ja yyy do Fran. Wiesz pojedziemy do tego sklepu co wczoraj ci mówiłyśmy
-I już tak nagle musisz jechać?
-Tak. Chce mieć to już z głowy
-A kawa?
-Jakoś nie mam ochoty. Wypij jak chcesz-oznajmiłam i zaczęłam szukać w torebce kluczyków od samochodu
-No dobrze-odpowiedział i zaczął czytać jakąś książkę
-Nie widziałeś moich kluczyków od samochodu?-spytałam po chwili
-W holu na stoliku-oznajmił nie odrywając się od lektury
-Dziękuje-odpowiedziałam i szybko tam pobiegłam. Szybko wzięłam kulczyki i już miałam wychodzić z domu, ale się zawahałam. Przecież to dziecko nie jest niczemu winne. Dlaczego ono ma nie poznać życia. Bo przecież to wszystko tylko i wyłącznie moja wina. A może lepiej by było gdybym to ja z kończyła ze swoim życiem?! Zawsze byłam do niczego i wszystko paprałam i również tym razem wszystko zniszczyłam. Bez zastanowienia się wróciłam do kuchni i zaczęłam pić moją kawę
-Violetta?! A czasami nie miałaś już jechać?-zdziwił się Leon
-Tak, miałam, ale jednak pomyślałam, że dopiję tą kawę
-Nie, nie, nie chwila. Stop! Co się tu dzieje, bo coś się dzieje!
-Leon nic się nie dzieje. Wydaje ci się
-Nie, nie wydaje mi się. Ostatnio dziwnie się zachowujesz a dziś to już w ogóle! Violetta co się dziej!-podniósł głos i staną na przeciwko mnie
-Mówię ci już, że wszystko jest w porządku! Przepraszam, ale muszę już iść-szybko wzięłam torebkę i wybiegłam z pomieszczenia
-Violetta!-słyszałam za sobą jeszcze krzyk Leona, ale nie zwracałam na to uwagi.
Po kilkunastu minutach była już w klinice i od razu weszłam do gabinetu ginekologa. Pierwsze zaczął od badania usg. Obraz był jeszcze bardzo niewyraźny, ale można było już dostrzec małego człowieka. Z oczu zaczęły mi lecieć łzy, ale je powstrzymałam.
Na koniec powiedziałam lekarzowi jaką decyzję podjęłam. Oczywiście nie poparł tego, ale i tak nic nie mógł zrobić. Dał mi jakieś broszury i powiedział, że mam tydzień na dokładne zastanowienie się. Kiedy wróciłam do domu Leona nie było. Jestem pewna, że się na mnie obraził, ale szczerze to miał prawo się na mnie obrazić. Siadłam na kanapie i zaczęłam przeglądać różnego rodzaju broszurki o ciąży i aborcji. Przeczytałam pewien artykuł o dziewczynie która teoretycznie nie powinna się urodzić bo jej matka dokonała aborcji, ale została źle przeprowadzona. W wieku 19 lat dowiedziała się o tym, że nie powinna się urodzić i jej życie wywróciło się do góry nogami. To jest strasznie. Ja nie chce być taką osobą. Nie chce nikomu zabierać życia. Miałam czytać dalej, ale usłyszałam, że do domu wszedł Leon. Szybko wszystkie ulotki wsunęłam pod stolik w salonie i wstałam z kanapy.
-Hej-uśmiechnęłam się do niego kiedy tylko pojawił się w salonie
-Hej-odpowiedział dość oschle
-Gdzie byłeś?
-Z chłopakami, ale to raczej ja powinienem ci zadać to pytanie-powiedział i popatrzył na mnie dość ostro
-Co!? Przecież wiesz gdzie ja byłam
-Tak się składa, że Francesca była z nami a jakoś nie znam innej Francesci!-Cholera wpadłam. W ogóle nie pomyślałam, że Fran może być gdzieś z chłopakami
-No tak no bo Fran właśnie mi pisała rano, że nie da rady więc pojechałam sama-próbowałam coś wymyślić
-Violetta proszę cię nie kręć! Nie chcesz mówić prawdy to nie mów, ale nie kłam mi w żywe oczy! Nie wiem co się dzieje, a chciałbym ci pomóc. Nam pomóc bo jest coraz gorzej!-powiedział i z kierował się do kuchni. Po moim policzkach zaczęły spływać łzy. Szybko pobiegłam do sypialni i rzuciłam się na łóżko.
*Leon*
Teraz jestem już pewien, że Violetta coś ukrywa, ale dlaczego nie chce mi powiedzieć?! Powinniśmy sobie ufać i być ze sobą szczerzy. Najwidoczniej ona tak nie uważa. Dziś gdy zobaczyłem Fran i spytałem się jej dlaczego nie jest z Violą próbowała mi wmówić wszelkimi sposobami, że zapomniała o spotkaniu z nią. Ona wie o co w tym wszystkim chodzi, tylko tak samo nie chce mi powiedzieć. Nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić. Poszedłem do salonu i usiadłem na kanapie. Włączyłem jakiś film który po chwili przestał mnie ciekawić. Spuściłem głowę i patrzyłem się na dywan. Był o wiele ciekawszy niż ten film. Nagle moją uwagę przykuła jakaś kolorowa kartka, która leżała koło mojej nogi. Szybko ją podniosłem i przeczytałem tytuł "Aborcja-tak czy nie?" Co?! Jaka aborcja?! Przecież to nie możliwe! Violetta jest w ciąży?! Boże to dla tego się mnie pytała czy chce mieć dziecko. A ja powiedziałem, że na razie nie. I ona chce usunąć to dziecko. Jaki ja jestem głupi. To dlatego się ostatnio tak dziwnie zachowywała. Bała się mi powiedzieć. Nie pozwolę jej usunąć tego dziecka. Szybko wstałem z kanapy i poszedłem do sypialni. Siedziała na łóżku z podkulonymi nogami i spuszczoną głową. Podszedłem bliżej niej, ale nawet się nie ruszyła.
-Violetta przepraszam-powiedziałem i kucnąłem koło niej-Proszę cię popatrz na mnie-podniosła głowę i poparzyła na mnie załzawionymi oczami-Po co ci to!-spytałem i pokazałem jej ulotkę
-Leona...jjjaa...nniee...
-Dlaczego mi nie powiedziałaś, że jesteś w ciąży?
-Bałam się, że nie będziesz chciał tego dziecka i mnie zostawisz-powiedziała i wybucha płaczem. Siadłem koło niej i mocną przytuliłem
-Violuś bardzo cię kocham i nie ma znaczenia czy będziemy mieć dziecko teraz czy za parę lat. Nie masz się czym martwić. Jestem przy tobie i cię nie dostawię-powiedziałem i pocałowałem ją w czoło
-Ale Leon ja muszę....
-Już nic nie mòw. Wszystko jest już dobrze. Kocham cię.
*Violetta*
Nic nie jest dobrze! Chciałam mu teraz wszystko powiedzieć. Wszystko co zdarzyło się parę tygodni temu, ale nie dał mi dojść do głosu. Z jednej strony się ciesz, że nie jest na mnie zły, ale a go dalej okłamuje. I wiem, że prędzej czy później cała prawda wyjdzie na jaw.
~*~
Rozdział według mnie taki sobie.
Wiem dużo tych łez :D
Spokojnie kłamstwa Violetty niebawem się z kończą:)
Najwięcej komentarzy, bo 63 pojawiły się pod postem "Odejść czy nie?!"
Jestem ciekawa czy bylibyście w stanie to pobić?!
Buziaki:***
Zajmuje :***
OdpowiedzUsuńMoja Kasiu <3
UsuńPiękne to jest , wiesz ?
Jak nie to się dowiedź .
Biedna Vilu .
Leon zrozum ją do cholery i daj jej mówić .
Ups..... Przez Fran wpadłaś Violu .
Leon nie jest taki głupi jak mi się wydawało .
Całuje :****
E.V.P
Nie masz prawa obrażać mojego Leonka !
UsuńZrozumiano :P ?!
On jest bardzooo inteligentnym chłopczykiem :D
Hahahaha :D
UsuńWiem , że jest inteligentny , ale na swój sposób :)
Jestem ciekawa reakcji Leona jak prawda wyjdzie na jaw , szkoda go nie zasłużył na to
OdpowiedzUsuńAkcja się rozkręca , czekam na kolejną cześć .. :')
Super rozdział, jak każdy zresztą :*
OdpowiedzUsuńLeon już wie, ale kogo to dziecko ?
Mam nadzieję że Leośka, a nie tego cymbała !!!
Czekam z niecierpliwością na kolejną część <3
Nie jestem pierwsza :(
OdpowiedzUsuńRozdział genialny super ekstra wow! Ale Ty już wiesz. Poza tym wszystkie są super. Dotrzymałaś obietnicy rozdział miał być do piątku i jest. Przepraszam Cię za wczoraj coś mi wypadło. Kocham Cię <3 Rozdział genialny i ogólnie wow! Kocham Cię <3 Mam nadzieję, że Violetta i Leon jak wszystko wyjdzie na jaw się nie pokłócą i wszystko będzie dobrze. Leon jest taki kochany i uroczy i mogłabym wymieniać tak do nocy. Kocham Cię i jeszcze raz przepraszam
Buziaczki :***********
Kama
Ja nie mogę !
OdpowiedzUsuńCo za emocje !
Co za emocje !
Kasiu !
Ja cb zabije !
Doprowadzasz mnie do stanu płaczu !
A ja nie lubię płakać bo zaraz cała czerwona się robię !
Dobra wracając do rozdziału ...
Piękny.... Ale smutny :'(
Proszę jak Leon się o wszystkim dowie niech nie rzuca Violki .....
Proszę :/
Buziaki
I czekam na next ....
Twoja Mała Siostrzyczka <3
Łzy same cisną się do oczu! Pięknie piszesz, a twoja wyobraźnia jest niesamowita. Mam nadzieję, że okażę się, ze to dziecko Leona, i że wszystko skończy się szczesliwie! Masz na prawdę wielki talent do pisania, tylko ci go pozazdroscić! Jesteś niesamowita! ;**
OdpowiedzUsuńhttp://violettameganleon.blogspot.com/ <-- zapraszam :)
Kasiu, Kasiu, Kasiu!
OdpowiedzUsuńPięknie <33
Doprowadzasz mnie do płaczu, teraz wyobraziłam sobie kłótnie Leonetty, Leon się dowiedział, sam płacze, a pakuje się, Violetta też płacze, próbuje go zatrzymać, ale na marne.. No i ja też ryczę :'(
Dobra koniec o mojej wyobraźni...
Ale wiesz ja mam brzydko mówiąc zrypaną psychikę, więc wiesz.. Jak już będziesz pisać ten rozdział, w którym Leon dowiaduje się tego... To pisz po swojemu :D Ale by Leon nie rzucał Violetty i to tuż przed ślubem, bo byłaby katastrofa.
A zresztą rób jak uważasz :) Ja i tak i tak będę czytać :*
No to czekam na next'a i życzę weny! xxx
~KatePasquarelli
Super rozdział! :)
OdpowiedzUsuńKiedy next ??? :3
Super
OdpowiedzUsuńMoże
OdpowiedzUsuńPobijemy
OdpowiedzUsuńRekord
OdpowiedzUsuńUuuuu... Ale się dzieje xD
OdpowiedzUsuńCiekawe jak Leon dowie się o zdradzie ^^ i jak zareaguje.
Czekam na next :*
WOW mi sie rozdział bardzo podobał jestem mega ciekawa jak Leon zareaguje na wieść, że Violetta go zdradziła i jak się dowie.Prosze szybko napisz ten rozdzia :)
OdpowiedzUsuńWowowowowowow wspaniały! TO MA BYĆ DZIECKO LEOSIA A NIE TEGO TEGO PATAFIANA diego! A poza tym to jesteś wspaniała i cię kocham xD sorki za anonima ale nie mam konta :c ;3
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział !!
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać twoje opowiadanie <3
Boskii rozdział <3
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba twój blog :)
Rozwijasz się :)
Oby tak dalej!! :*
Pozdrawiam!
Super rozdział ;)
OdpowiedzUsuńMega, że Leon już wie :O
Tylko czyje to dziecko xDD
Oby Leona ^^^ !!
Czekam na next'a i pozdrawiam
Zosia :*
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńAAA~~ Super extra czad!!! <33 Boski Boski hm.. czy mówiłam że on jest BOSKI?!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
~susi ; )
super <3
OdpowiedzUsuńŚwietne. Kocham twojego bloga. Czekam na nexta.
OdpowiedzUsuńBoski .... Kocham tego bloga niemoge sie doczekac nexta !!!
OdpowiedzUsuńSzkoda mi Violi :(
OdpowiedzUsuńOby dzidzuś byl Leosia :D
SUUUUUUUUUUUUUUUPER!
OdpowiedzUsuńA już miało się wydać, aleja, się wyda tak jak się miało wydać a nie tak jak mogło sie wydać i jak to jak się miało wydać,a le nie tak jak się miało wydać dziś, tylko jak się miało wtedy wydać, i jak się to wyda w next... To będzie super ^.^
Violka!
Nic nie mów!
Leon się wtedy dowie tak jak się miał dowiedzieć, ale nie tak jak miał sie dowiedzieć dziś ty... Dobra daruje sb wiesz o co chodzi x D
Czekam naaaa next :**
Świetnie!
OdpowiedzUsuńJak zwykle mam ciary!
Proszę daj jak najszybciej next
Suuuper *o* kiedy next? ;3333 Oby jak najszybciej <33
OdpowiedzUsuńBoski rozdział, Boski blog!
OdpowiedzUsuńCudny <33 Oby Leoś nie zostawił Violi ;cc <3 Wogóle to ciekawa jestem,kiedy Leonek dowie się prawdy <3 Dawaj nexta szybko :D <33
OdpowiedzUsuń<3 Super! Niech Viola już nie kłamie :( !~ Kiedy leon pozna prawdę? ; (
OdpowiedzUsuńPozdrowionka ; D Czekam na next ; )
Wspaniały :P
OdpowiedzUsuńJak akcja , co za emocje !!!!!
Niech Violetta powie Leonowi w końcu prawdę , bo i tak to wszystko zaszło za daleko..
A może niech Violetta zrobi test na ojcostwo i może okaże się że to dziecko Leona :/
Nie wnikam , rozdział cudowny , czekam na nexta <3
VVera
O booosh kobitko! nie interesuj się komentarzami tylko rób dalej:( i niech ta Vilu wkońcu mu powie prawdę!!!!!!
OdpowiedzUsuńJa nikomu nie powiem kto jest ojcem ;D Zachowam to sobie w tajemnicyy :D Za instrukcją Kasi XD
OdpowiedzUsuńRozdział boski!
Czekam na next <3
P.D. <3
Cud miód i Leonetta <3 : ) niech Vilu już nie kłamie i niech w końcu powie Leosiowi prawdeę <33
OdpowiedzUsuńNie sugeruj się komentarzami bo jeśli bd ich mniej pod jednym rozdziałem a pod 2 więcej to nie znaczy, że nie czytamy Cię lub rozdział mniej nam się podobał tylko nie wszyscy mogą akurat wejść i skomentować. Zawsze ale to zawsze do póki tutaj bd pisała zawsze będę komentować każdy rozdział jaki dodasz ; ) . Nie którym w ogóle nie chce się komentować... A no tak a co do Violi niech już powie prawdę :) Pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuńRozdział super. Mam nadzieję, że szybko pojawi się następny.
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się komentarzami, ponieważ nie każdy, kto czyta komentuje. Wiele osób na pewno uwielbia ten blog, lecz nic nie pisze. Przykładem tego jestem ja. Nie często komentuje rozdziały na blogach, co nie oznacza, że mi się nie podobają. Mam nadzieję, że będziesz dalej pisać, ponieważ masz wielu fanów, którym podoba się to co robisz.
PS. Mam nadzieję, że Leonetta pomimo wszystkich przeciwności będzie razem. <3
NIgdy nie czytałam lepszego rozdziału. Naprawdę Leoś jest taki słodki i jak pisałaś z jego perspektywy to serce mi się podnosiło do góry i czekałam na każdy jego wypowiedziany, czy zrobiony, czy wymyślony gest. No dobra nie przedłużam. Idę jeszcze raz przeczytać ten rozdział bo mi się strasznie podoba. Czekam na next i pozdrawiam. Besos :*
OdpowiedzUsuńTe amo <3
Marti blanco <3
PS mam nadzieję że wszystko się ułoży i wyjaśni jak najlepiej.
Ciesze się , że dodałaś rozdział !!
OdpowiedzUsuńUwielbiam twój blog i czytam go od początku !!! :) :*
Roździał FANTASTYCZNY czekam na kolejny roździał i oby był szybko :)
OdpowiedzUsuńNaprawde podziwiam Cię że masz taką wenę do pisania tego !!!!! :) :) :)
Ps:Niech Viola powie Leonowi całą prawde i niech on będzie ojcem !! :)n :)
Jeszcze raz SUPER ROŹDZIAŁ SUPER SUPER SUPER !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ♥
Gdyby moje łzy mogły ratować życie to na świecie powstała by nieśmiertelność... Boże ile można kłamać Violu? Tak w ogóle to dlaczego Fran ją jeszcze kryje. Leon powinien się dowiedzieć prawdy. Oczywiście będzie na nią wściekły, ale będzie się starał jakoś ją wesprzeć... Postawi się w jej sytuacji. Tak w ogule to nie mogę się doczekać nowego rozdziału. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńIDEALNY *-*
OdpowiedzUsuńMogłabym się rozpisywać, ale Ty dobrze wiesz,że masz talent, więc nie ma sensu... ;*
Każdy rozdział by Kasia Verdas jest inny, ale wszystkie emocjonalne i piękne na swój sposób o.O
Brak mi słów, po prostu wielki szacunek za to co robisz ;3
Osiągnęłaś bardzo wiele, wszyscy Cię kochają, a ty piszesz dla nas GENIALNE rozdziały.
Trolololololo, czekam z niecierpliwością na next.
PS Jak mi rozwalisz Leonettę to Cię własnymi rękami uduszę!!! ;*
To wina Diego tego... tego... [brak pomysłu]
Hahaha TEGO DEKLA!!! xd
PS 2 Tak wiem przerażam, upiłam się Picolo xddd
Martyna ;3
Piękny lecz także smutny ..
OdpowiedzUsuńWreszcie Leoś dowiedział się o ciąży . Tylko pozostaje pytanie KTO JEST OJCEM ?!
Sorry , że wcześniej nie komentowałam. Przeczytałam to tego samego dnia co napisałaś tylko zapomniałam skomentować.
Głupia ja !!
Czekam na nexta!
rozdział genialny violetta powinna powiedzieć prawdę leonowi on na 100% by jej wybaczył kocham i czekam na next ;3
OdpowiedzUsuńKochana Kasiu! <3 Ja króciutko ;* Rozdział jest genialny, a ja uwielbiam czytać Twoje opowiadanie! ♥ Jest świetne! ♥ Masz wielki talent! ♥ Już nie mogę doczekać się nexta! ♥ Całuję ;* /Katarina
OdpowiedzUsuńŚwietny , masz talent do pisania :)
OdpowiedzUsuńŚwietny !!
OdpowiedzUsuńPięknie piszesz.
Zapraszam do siebie. Dopiero zaczynam.
http://fedemila-moja-historia.blogspot.com/
ccccccccccccuuuuuuuuuuuuuuudddddddddddddddddddnnnnnnnnnnnnnnnnnnaaaaaaaaaaaaaaa<3<3
OdpowiedzUsuńBombowy <3 Super cud jak zawsze <33 Dodaj next szybko bo zwariuję :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Ciekawe kogo to dziecko?
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że Leona :-)
też mam taka nadzieję
UsuńNo dawaj kolejny post!!!!!! i masz nieee odchodzić!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział !!!
OdpowiedzUsuńSuper piszesz !!! Masz talent !
Czekam na kolejne rozdziały !
O matko mam nadzieję, że te kłamstwa się skończą pozytywnie...
OdpowiedzUsuńoni nie mogą się rozstać, ja tego bym nie przeżyła!!!
czekam na next i jestem pewna optymistycznych nadzieii :)
Niech Vilu już powie prawdę :) ! Rozdział boski, genialny, super, fajny, fantastyczny, bomba, mega ... no długo by wymieniać życzę weny, czekam na next i pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńWerkaa Blanco ;d
Hueh ;D Fajnyyy dodasz next?
OdpowiedzUsuńSuper wizę to tak na prawdę dziecko leon. No bo ona sama nie wie kogo to dziecko może najpierw pójdzie do ginekologa i dowie się który to tydzień ?? Bo ja nie chce rozpadu leonetty !!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńja tam liczę na to , że na trochę się rozstaną , ale Leon będzie wspierał Viole , dobrze , że akcja się tak toczy wkońcu musi się coś dziać ;)Leonetta <3
OdpowiedzUsuńAwww, cudny :* Przepraszam, że dopiero teraz komentuje, ale neta nie miałam.
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się następnego, jestem ciekawa jak i kiedy Leoś się dowie
Pozdrawiam :*
ty to masz talent do pisania opowiadań czekam na next buziaki
OdpowiedzUsuńviola musi mu powiedzieć obowiązkowo ciekawe co leon zrobi ale to zostawiam w twoich rękach kocham i pozdrawiam =*
OdpowiedzUsuńSuper kiedy next .???? Plis odwiedzicie mojego bloga http://podemosonline.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńpobiteee <3 superrr dawaj nexta <3 ;**
OdpowiedzUsuń~ by Alex ♥
daj nextadaj nextadaj nextadaj nextadaj nexta
OdpowiedzUsuńDodaj naxta, bo cały czas tu do Ciebie wchodzę i paczam czy dodałaś ;)
OdpowiedzUsuńPS Zapraszam do siebie -----> http://leonetta-leonyvilu.blogspot.com/
*nexta
UsuńKudee jest 17 kwietnia a rozdzialu brak jestes najlepsza kiedy dasz next'a ? Wariuje *-* pisz pisz nie odchodz kc <3
OdpowiedzUsuńHej! Czytałam wszystkie twoje opowiadania i jestem nimi po prostu zachwycona. Uwielbiam sposób w jaki piszesz i juz nie moge się doczekać następnego rozdziału
OdpowiedzUsuńJa bem to napisala tak (next) Nie sugeruj sie
OdpowiedzUsuńLeon ja nie jestem cb warta , gada historie ale mowi ze nic nie pamieta i gdyby jej nie zostawil wtedy co pojechal z chlopakami ( oczywiscie go nie obwinia) wiesz przeciez ze tylko cb kocham i wg Diego mi cos musial dosypac Mowi ze zrozumie jesli ja zostawi itp ale Leoś bedzie madry i tak nie zrobi <3 powie jej ze nic sie nie stalo ze wie ze jesli to zrobila to niespecjelnie i powie KOCHAM CIĘ i cos tam
Moja propozycja nie sugeruj sie Wymyslisz cos. Tylko blagam nie rozdzielaj ich ja normalnie beczalam jak ich na chwile tozdzielilas Wierze w cb <3 KC
Misiegg
PROSZĘ PROSZĘ PROSZĘ PROSZĘ PROSZĘ PROSZĘ PROSZĘ PROSZĘ PROSZĘ 63 ROŹDZIAŁ TEN BYŁ NAPRAWDE ZAJ******
OdpowiedzUsuńkiedy next? nie ma już 2 tygodnie :(
OdpowiedzUsuńNoo ;(( Proosiimyy <3
UsuńBłagam niech to będzie dziecko Leona :)
OdpowiedzUsuńSuper .
OdpowiedzUsuńPS. Mój blog leonivil.blogspot.com