Rozdział 40
*Tydzień później*
*Leon*
Dzień jak co dzień. Leniwie przeciągam się na łóżku i spoglądam na wyświetlacz telefonu na którym widniała 9:16. Powoli wstaję do pozycji siedzącej i ruszam do łazienki. Violi już nie ma. Ostatnio od rana do wieczora przesiaduje w firmie. Mówi, że musi odciążyć Angie i moją mamę w obowiązkach w końcu są już w 6 miesiącu ciąży. Właśnie siedzę w kuchni i przeżuwam płatki czekoladowe, przy okazji oglądam kolorowe pisemka leżące przede mną. Moją uwagę przyciąga okładka pewnego magazynu z przed kilkunastu dni. Ja i Viola stoimy na czerwonym dywanie. Ona w złotej sukni a ja w czarnym garniturze. Jesteśmy zapatrzeni w siebie jak w obrazek, nie widzimy poza sobą świata. Dlaczego nie ma już nas z przed kilku tygodni. Może wszystko wróci do normy jak wrócimy do szkoły. Skupimy się nas sobie i przyjaciołach. Czas pokaże.
Nie maiłem co robić więc przemierzałem ulice Buenos Aires. Nie miałem wyznaczonego celu, nogi same niosły mnie w jakimś nieznanym kierunku. Poczułem zapach zapach spalin i warkot silników. Przede mną znajdował się tor motocrossowy. Kiedyś jeździłem ale jakoś sobie odpuściłem może warto do tego powrócić. Udałem się w tamtym kierunku. Jakiś mechanik w czerwonym kombinezonie naprawiał motor. Podszedłem do niego od tyłu
-Przepraszam-gdy ta osoba się obróciła ujrzałem piękną blondynkę o zielonych oczach. Dobrze znałem tą blondynkę-Stehpie?! Co ty tu robisz?-spytałem
-Ja, jak widzisz tutaj pracuję, a ty?-powiedziała z uśmiechem
-Wiesz naszła mnie ochota pojeździć-oznajmiłem
-W takim razie zapraszam, chodź dam ci strój
Po kilkunastu minutach siedziałem już na motorze. Poczułem przypływ adrenaliny. Brakowało mi tego, tej wolności, ryzyka i zabawy.
*Violetta*
Ostatnio pochłonęłam się sprawami firmy. Chciałam odciążyć Caroline i Angie. Siedzę właśnie za biurkiem i przyglądam się mojemu pierścieniowi, którego noszę od niedawna. Leon, to imię krąży mi po głowie. Coś się zmieniło ostatnio w naszym związku ale niestety nie na lepsze tylko na gorsze.
-Viola, Violu!-wymachiwała mi przed oczami Angie
-Przepraszam zamyśliłam się. Mówiłaś coś?
-Mamy zamiar podpisać kontrakt z firmą reklamową. Pójdziesz z nimi na kolację w sobotę?
-Dobrze pójdę-odpowiedziałam obojętnie
-Wszystko w porządku?
-Tak, wszystko jest okej
-Nie siedź do późna-powiedziała i wyszła.
Po 18 wróciłam do domu. Leona jeszcze nie było. Ciekawe gdzie się podziewa? Zrobiłam kolację. Po jedzeniu posiłku oglądałam telewizję i zajadałam się czipsami
-Hej-koło mnie pojawił się Leon
-Cześć, gdzie byłeś?
-Szwendałem się po Buenos Aires
-Jestem trochę zmęczona, pójdę się położyć. Kolację masz gotową. Dobranoc
-Dobranoc-odpowiedział kierując się do kuchni
Tak właśnie od paru dni wyglądają nasze rozmowy "Cześć" "Gdzie byłeś?" "Dobranoc". Czemu nie mam pojęcia. Coś się zmieniło. Przypływ obowiązków czy po prostu sobie odpuściliśmy i już nam nie zależy. Przecież jesteśmy młodzi. Powinniśmy się bawić i korzystać z życia a nie zachowywać się jak małżeństwo z 10-letnim stażem. Kiedy już zasypiałam poczułam delikatne musnięcie w policzek. mimowolnie się uśmiechnęłam i zasnęłam.
Rozdział trochę krótki ale jutro postaram się dodać następny. Nareszcie wolne;-) Strasznie się cieszę bo do szkoły wracam dopiero 7 stycznia. Rozdziały raczej nie pojawią się 24, 25 i 26 grudnia. Przerwa świąteczna<3
Buziaczki:*
*Leon*
Dzień jak co dzień. Leniwie przeciągam się na łóżku i spoglądam na wyświetlacz telefonu na którym widniała 9:16. Powoli wstaję do pozycji siedzącej i ruszam do łazienki. Violi już nie ma. Ostatnio od rana do wieczora przesiaduje w firmie. Mówi, że musi odciążyć Angie i moją mamę w obowiązkach w końcu są już w 6 miesiącu ciąży. Właśnie siedzę w kuchni i przeżuwam płatki czekoladowe, przy okazji oglądam kolorowe pisemka leżące przede mną. Moją uwagę przyciąga okładka pewnego magazynu z przed kilkunastu dni. Ja i Viola stoimy na czerwonym dywanie. Ona w złotej sukni a ja w czarnym garniturze. Jesteśmy zapatrzeni w siebie jak w obrazek, nie widzimy poza sobą świata. Dlaczego nie ma już nas z przed kilku tygodni. Może wszystko wróci do normy jak wrócimy do szkoły. Skupimy się nas sobie i przyjaciołach. Czas pokaże.
Nie maiłem co robić więc przemierzałem ulice Buenos Aires. Nie miałem wyznaczonego celu, nogi same niosły mnie w jakimś nieznanym kierunku. Poczułem zapach zapach spalin i warkot silników. Przede mną znajdował się tor motocrossowy. Kiedyś jeździłem ale jakoś sobie odpuściłem może warto do tego powrócić. Udałem się w tamtym kierunku. Jakiś mechanik w czerwonym kombinezonie naprawiał motor. Podszedłem do niego od tyłu
-Przepraszam-gdy ta osoba się obróciła ujrzałem piękną blondynkę o zielonych oczach. Dobrze znałem tą blondynkę-Stehpie?! Co ty tu robisz?-spytałem
-Ja, jak widzisz tutaj pracuję, a ty?-powiedziała z uśmiechem
-Wiesz naszła mnie ochota pojeździć-oznajmiłem
-W takim razie zapraszam, chodź dam ci strój
Po kilkunastu minutach siedziałem już na motorze. Poczułem przypływ adrenaliny. Brakowało mi tego, tej wolności, ryzyka i zabawy.
*Violetta*
Ostatnio pochłonęłam się sprawami firmy. Chciałam odciążyć Caroline i Angie. Siedzę właśnie za biurkiem i przyglądam się mojemu pierścieniowi, którego noszę od niedawna. Leon, to imię krąży mi po głowie. Coś się zmieniło ostatnio w naszym związku ale niestety nie na lepsze tylko na gorsze.
-Viola, Violu!-wymachiwała mi przed oczami Angie
-Przepraszam zamyśliłam się. Mówiłaś coś?
-Mamy zamiar podpisać kontrakt z firmą reklamową. Pójdziesz z nimi na kolację w sobotę?
-Dobrze pójdę-odpowiedziałam obojętnie
-Wszystko w porządku?
-Tak, wszystko jest okej
-Nie siedź do późna-powiedziała i wyszła.
Po 18 wróciłam do domu. Leona jeszcze nie było. Ciekawe gdzie się podziewa? Zrobiłam kolację. Po jedzeniu posiłku oglądałam telewizję i zajadałam się czipsami
-Hej-koło mnie pojawił się Leon
-Cześć, gdzie byłeś?
-Szwendałem się po Buenos Aires
-Jestem trochę zmęczona, pójdę się położyć. Kolację masz gotową. Dobranoc
-Dobranoc-odpowiedział kierując się do kuchni
Tak właśnie od paru dni wyglądają nasze rozmowy "Cześć" "Gdzie byłeś?" "Dobranoc". Czemu nie mam pojęcia. Coś się zmieniło. Przypływ obowiązków czy po prostu sobie odpuściliśmy i już nam nie zależy. Przecież jesteśmy młodzi. Powinniśmy się bawić i korzystać z życia a nie zachowywać się jak małżeństwo z 10-letnim stażem. Kiedy już zasypiałam poczułam delikatne musnięcie w policzek. mimowolnie się uśmiechnęłam i zasnęłam.
Rozdział trochę krótki ale jutro postaram się dodać następny. Nareszcie wolne;-) Strasznie się cieszę bo do szkoły wracam dopiero 7 stycznia. Rozdziały raczej nie pojawią się 24, 25 i 26 grudnia. Przerwa świąteczna<3
Buziaczki:*
Ojj, co się dzieje z Leoneta?
OdpowiedzUsuńPliss niech się do sb zbliża :3
Stephi...
Mam nadzieję, że nie namiesza ;)
Super rozdział i czekam na next :*
Super ;) ale Viola i Leon nie mogą się od sb oddalić !!;) A Stephie niech trzma łapy przy sobie ;) jak się odważy tknąć Leosia, to mnie popamięta:-P czekam na nexta ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietny !!! nie mogę doczekać się następnego !!!
OdpowiedzUsuńCudny <3 Czekam na next!!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba , chyba się oddalają od siebie... no cóż tak bywa , ale zapewne jeszcze zbliżą się do siebie :)
OdpowiedzUsuńCudo <3 pięknie piszesz !!!
OdpowiedzUsuńCiesze się , ze dodałaś rozdział !!!
Czekam z niecierpliwością na następny !!!
Masz talent
Świetny<3 czekam z niecierpliwością na kolejne !!!
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz !!!
Uwielbiam ten blog!!!!
Genialny rozdział !!!
OdpowiedzUsuńCo do przerwy świątecznej mam tak samo do 7 !!! :)
WIEM!!!!! Może Leon i Violetta będą się od siebię oddalać, aż praktycznie nię będą mieć ze sobą kontaktu i... Wiesz co wyślę ci mój pomysł na e-maila bo zrobię ci tu wieeeeeeeeeeeeeeeelki spam :)
OdpowiedzUsuńCzekam na next!
Margaret :**
tez mam przerwe do 7 :***
OdpowiedzUsuńfajny rozdzialik!
co prawda bardzo krotki ale lubie twoj styl pisania :)
juz sie nie moge doczekac nexta!
zycze weny czasu i checi na dodanie nexta!!!
♥♥♥ :***
Superrr , tylko żeby się za daleko nie oddalili od siebie !!! :)
OdpowiedzUsuńTeż mam dużo wolegooo !!!!!! Wreszcie !
Czekam na next i życzę weny !!!
Cos powinnam zrobic;
OdpowiedzUsuń1. Zabic cie za talent i rozwalanie Leonetty ;3
2. Pojsc spac xd Tsaa... 5:30 a ja na blogach siedze xdd
i fajnie bo w koncu wolne, pewnie sie troche rozdzialow napisz ;)
Berry
Rewelacja!!!!
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kolejnego rozdziału !!!
weź długopis i kartkę
OdpowiedzUsuń1 Napisz imię płci przeciwnej
2 Który kolor najbardziej lubisz: czerwony, czarny, niebieski, zielony, żółty
3 Pierwsza litera twojego imienia
4 Miesiąc urodzenia
5 Który kolor bardziej lubisz czarny czy biały
6 Imię osoby tej samej płci
7 Ulubiony numer
8 Wolisz jezioro czy morze
9 Napisz życzenie mozliwe do spełnienia
Skończone zobacz ponizej
Odpowiedzi
1 kochasz tę osobę
2 jeżeli wybrałaś wybrałes:
czerwony- twoje życie jest pełne miłości
czarny-jestes konserwatywny/a i agresywny/a
zielony- twoja dusza jest zrelaksowana i jestes osaba na luzie
niebieski- jestes spontaniczny/a kochasz całusy pieszczoty tych, których kochasz
żółty- jestes bardzo szczesliwa osobą i udzielasz dobrych rad tym keórzy sa w dołku
3 A-K- masz w sobie dużo miłości ktora ofiarujesz bliskim i przyjaciołom
L-R- próbujesz cieszyć sie życiem na maxa a twoje życie uczuciowe wkrótce rozkwitnie
S-Z- lubisz pomagac innym a twoje życie uczuciowe wygląda bardzo dobrze
4 Styczeń-czerwiec- rok minie ci bardzo dobrze i odkryjesz ze zakochasz sie w kims zupełnie nieoczekiwanym
Lpiec-wrzesien- będziesz miala wspanialy rok i doswiadczysz duza zmiane w zyciu na lepsze
Pazdziernik-grudzień- twojeżycie uczuciowe nie będzie zbyt wspaniałe ale w końcu odnajdziesz bratnia duszę
5 czarny- twoje życie obierze inny kierunek co będzie dla ciebie bardzo korzystne
biały- będziesz mieć przyjaciela któremu mozesz całkowicie zaufac i zrobiłby dla ciebie wszystko choc ty mozesz sobie z tego nie zdawac sprawy
6 ta osoba jest twoim BFF
7 to ilosc twoich przyjaciół w zyciu
8 Jezioro; jesteś lojalnym przyjacielem kochanką/kiem
Morze:jestes spontaniczny i lubisz zadowalac ludzi
9 to zyczenie spełni sie tylko wtedy gdy wstawisz ten test do 5 innych odpowiedzi w ciągu godziny. wklej je do 10 innych komentarzy a twoje marzenie sie spełni przed twoini urodzinami
TO NAPRAWDĘ DZIAŁA!