Rozdział 32

-Może dlatego-powiedziałam i pokazałam na nadpływającą łódkę a w niej nie kto inny jak nasi przyjaciele
-Hej bołąbeczki-powiedziała roześmiana Fran
-Co wy tu robicie?-spytał trochę wkurzony Leon
-A może by tak hej cieszymy się że was widzimy, co słychać-powiedział Maxi
-Tak bardzo się cieszymy powiedział sarkastycznie Leon
-Mamy dla was małą propozycję co wy na to żeby wybrać się dziś na imprezę wszech czasów?-zaproponował podekscytowany Maxi
-Będziemy wyrywać panienki!-powiedział z uśmiechem Fede po czym dostał po głowie od Fran
-Ja tylko żartowałem-powiedział masując sobie głowę
-No ja myślę!
-To co wchodzicie w to?-spytał Maxi
-Pewnie-oznajmił Leon już w o wiele lepszym nastroju
-To za 2 godziny wszyscy przed hotelem-powiedział Marko i odpłyneli
-My jeszcze to tego wrócimy kochanie-powiedział Leon i puścił do mnie oko
Po pół godziny byliśmy już w hotelu Szybko udałam się do dziewczyn, miałyśmy mało czasu żeby się przygotować. Ja ubrałam to, Cami to,Fran tak, a Nati tak. Z lekkim opóźnieniem ale byłyśmy zrobione na bóstwo,chodź i tak za parę godzin wygląd nie będzie miał znaczenia.

*Leon*

Czekamy na dziewczyny już z dobre pół godziny, ile można się stroić?
-Chłopaki my się chyba dzisiaj nie doczekamy-powiedział Maxi
-Takie już są muszą wyglądać perfekcyjnie w każdym calu-dodał Brodvay
-One i tak bez tego makijażu i stroi wyglądają pięknie, szczególnie moja Fran-powiedział Fede
-Chyba żartujesz, dobrze wszyscy w tym otoczeniu wiemy że to moja Viola jest najładniejsza!
-Ta jasne, to moja....
-Uspokójcie się idą-odezwał się Maxi
Szczerze warto było czekać, wszystkie wyglądały bosko najpiękniejsza była oczywiście moja Viola, miałem ochotę ją z chrupać. Podszedłem do niej i objąłem w tali.-Wyglądasz bosko, nieziemsko, wspaniale i niesamowicie seksownie-powiedziałem i widziałem jak jej policzki przybrały różowy kolor, nic nie powiedziała tylko wpiła się w moje usta.
-Dobra amory odstawcie na później teraz czas zaszaleć-powiedział Marko
Po 15 minutach byliśmy już w klubie. Grała głośna muzyka świeciły się światła i lał się alkohol. Rzuciliśmy się w wir muzyki. Mimo że praktycznie non stop leciała szybka muzyka Leon pociągną mnie na parkiet i objął w tali a ja oplotłam ręce na jego szyj. Tańczyliśmy wolno patrząc sobie głęboko w oczy co chwilę się całując. Czułam że mam przy sobie wszystko co mi do życia potrzebne. Po chwili Leon zaczął mnie okręcać, ustawił mnie tyłem do siebie i objął w tali. Zaczęłam poruszać się do dołu i do góry a Leon błądził rękami po moim ciele. Kto by pomyślał że tak zmienię się przez ten rok. Kiedyś nawet bym nie weszła do tego klubu, byłam nieśmiałą, skrytą i zagubioną dziewczyną a teraz jestem pewna siebie, niezależna i wiem czego chcę. Leon zmienił mnie a ja jego. Nagle z rozmyślań wyrwał mnie jego głos
-Idziemy odpocząć?
-Tak z wielką chęcią-udaliśmy się do stolika gdzie siedziała Fran z Fede
-Gdzie reszta?-spytałam
-A więc Marko poznał jakąś dziewczynę i zmyli się reszta też gdzieś wsiąkła
-No to my też się zmywamy-powiedział Leon
-Ale gdzie?
-Gdzie nas nogi poniosą. pa-powiedział do Fede i Fran i wyszliśmy z klubu, była już 2 w nocy a miasto było pełne ludzi. Udaliśmy się na plaże, było ciepło i świecił księżyc. Szliśmy przytuleni do siebie w pewnej chwili Leon zaczął ściągać z siebie ubrania
-Co ty robisz?
-Idziemy popływać-zakomunikował
-Chyba zwariowałeś?!
-Idziesz sama czy mam cię wrzucić w tym ubraniu?-podszedł do mnie i już miał zamiar wziąć mnie na ręce
-Idę już, idę!-rozebrałam się do bielizny po czym wskoczyliśmy do wody, Było mi trochę zimno ale Leon szybko mnie rozgrzał namiętnym pocałunkiem. po chwili zaczęliśmy się gonić w końcu nie miałam już sił i Leon mnie złapał po czym wylądowaliśmy na piasku, położył się na mnie i zaczął całować moją szyje, nagle nad nami pojawiła się jakaś postać
-Ooooo kogo...ja ...tu.....widzę-mówił bardzo plątającym się językiem Maxi , za raz za nim przybiegła Nati
-Kochanie.....może....my...też się....tak ..zabawimy...jak ...nasza...Leonetta?-mówił chwiejąc się
-Nie pieprz tylko chodź, idziemy do hotelu na dziś wystarczy-powiedziała trochę zdenerwowana i pociągła go za rękę
Czuliśmy się trochę głupio ale miejmy nadzieje że o nie będą tego rano pamiętać. Zebraliśmy swoje ubrania też ruszyliśmy w stronę hotelu ale po drodze zahaczyliśmy jeszcze o jeden klub i taśma mi się urwała.




Rozdział miał pojawić się już w niedzielę ale pół dnia włóczyłam się po galerii a w poniedziałek 10 lekcji:-(
Nie wiem czy wiecie jak to jest idziesz do szkoły i jest ciemno, wracasz i też jest ciemno, masakra.
Rozdział w połowie wymyślony przez mojego brata, ja w ogóle nie miałam weny. Następny pewnie w weekend. Do zobaczyska<3 

Komentarze

  1. Ten rozdziqł jest super
    Ps. Kiedy będzie rozdział na twoim drugim blogu ?

    OdpowiedzUsuń
  2. ej, jest boski!
    czekam na następny i napisz go szybciej! plis. <3
    kocham ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zgadłam. Myślałam że Viola pokaże mu coś innego (eeee nie ważne co XD )
    Rozdział świetny i mam nadzieję że wena jak przyjdzie to cię nie opuści ;)
    Pozdrawiam, Buziak :*

    Margaret :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudownie piszesz , z taką swobodą . Mam nadzieję , że mimo chwilowego braku weny pisanie sprawia ci wiele przyjemności , bo rozdziały i tak są niesamowite :)) czekam na nexta , pozdrawiam i oczywiście życzę weny . Buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  5. Możesz w następnym rozdziale napisać , że jak jej się taśma urwała to spała z leośkiem i się nie zabezpieczyła xd i nie bedbędzie tego pamiętać . Ale to już jak chcesz : P Niecierpliwie czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Super!!! Widać , że lubisz pisać !!
    Życzę weny i czekam na następny rozdział !! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurde jesteś najlepsza, emocje jak zawsze...
    Doprowadzasz mnie do szału (w dobrym znaczeniu tego słowa)
    To jest boskie <3
    Życzę weny i czekam jak zawsze na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Czadowy, ale się zaczytałam <3
    Super ;)

    Zapraszam do mnie :
    http://martinastoesselxxx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty