Rozdział 31

-Leon!!
-Tak skarbie
-Gdzie jest moja piżama!?
-Nie wiem, przecież brałaś ją ze sobą
-Nie udawaj głupiego, dobrze wiem że ją wziąłeś
-Ja nie mam twojej piżamy jak chcesz to chodź tu i sprawdź
Niepewnie wyszłam z łazienki, Leon siedział na kanapie i oglądał coś w tv-Gdzie jest moja piżama-spytałam już lekko wkurzona i podeszłam do niego
-Po co ci piżama tak wyglądasz o wiele bardziej seksi-powiedział i przyciągnął mnie do siebie tak że wylądowałam na jego kolanach
-Jeszcze czego-powiedziałam i chciałam wstać ale mnie przytrzymał
-Powiedzmy że widziałem twoją piżamę, ale coś za coś
-Nie ma mowy!
-Ale ja jeszcze nic nie powiedziałem!
-Dobrze zatem cię słucham
-Jutro cały dzień spędzisz z najprzystojniejszym, najmądrzejszym i najbardziej utalentowanym facetem na świecie a o czym ty niby myślałaś?-powiedział i poruszył zabawnie brwiami
-Zapomniałeś jeszcze dodać, że najskromniejszym ale z chęcią spędzę z tobą jutrzejszy dzień a teraz możesz mi powiedzieć gdzie jest moja piżama?
-Popatrz w górę-popatrzyłam na sufit a moja piżama znajdowała się przywieszona do żyrandola
-Jak ja ją mam ściągnął?
-Nie wiem musisz sobie radzić-stanęłam na kanapie i zaczęłam podskakiwać
-Mam!-krzyknęłam i w tej chwili straciłam równowagę  ale na szczęście złapał mnie mój książę
-Dziękuje-powiedziałam o go pocałowałam-A teraz marsz się umyć i do spania
-Dobrze kochanie
Rano poinformowaliśmy naszych przyjaciół że chcemy spędzić dzień tylko we dwoje, oczywiście nie obyło się bez komentarzy ze strony chłopaków... Pierwsze wybraliśmy się na spacer po mieście a później szliśmy w kierunku plaży
-Mam dla ciebie niespodziankę
-Jaką?-Leon nic nie odpowiedział tylko zawiązał mi oczy bandamką i wziął na barana
-Leoś ile jeszcze?
-A co nie wygodnie ci?
-Wygodnie i to bardzo-powiedziałam i pocałowałam go w policzek
-Jeszcze chwileczkę-po chwili poczułam jakby ziemia zaczęła się ruszać, Leon mnie postawił i rozwiązał bandamkę. Znajdowaliśmy się na pięknym jachcie i mnóstwem smakołyków
-Podoba ci się?
-Leon jest pięknie, je..steś..wspa....nia..ły-mówiłam między pocałunkami
-Chodź zasiądziesz zasiądziesz za sterami -stanęłam przed wielkim kołem, Leon włączył silnik i i stanął za mną, położył swoje ręce na moich, płynęliśmy tak kilkanaście minut, w końcu się zatrzymaliśmy
-Co powiesz na deser?
-Z miłą chęcią-Leon wyciągną pucharki z lodami, bitą śmietaną i owocami, było więcej zabawy niż jedzenia. Leon wybrudził mnie bita śmietaną a ja jego wyglądaliśmy jak bałwany
-Popływamy?
-Jasne-rozebraliśmy się do stroi i wskoczyliśmy do wody była trochę chłodna ale nam to nie przeszkadzało. Oplotłam nogi w jego tali a ręce wplotłam w jego kasztanowe włosy i zaczęłam namiętnie go całować, Leon oddawał każdy mój pocałunek. Zrobiło mi się tak gorąco jakbym smażyła się na patelni. Po kilku minutach wyszliśmy z wody, gdy się wysuszyłam postanowiłam się poopalać, położyłam się na kocu
-Leoś możesz mi posmarować plecy?
-Z ogromną przyjemnością-powiedział i zaraz pojawił się koło mnie. Wziął do ręki krem i wykonał nim na plecach serduszko, po czym zaczął go wcierać czułam się nieziemsko, po chwili Leon przestał mnie masować i przeszedł do jeszcze bardziej przyjemniejszej rzeczy a mianowicie zaczął całować moją szyję ja tylko przymknęłam oczy i się rozkoszowałam, ale po chwili ręce Leona powędrowały na zapięcie od mojej górnej części bikini
-Leon co ty robisz?
-A jak ci się wydaje?!-powiedział i powrócił do całowania mojej szyi
-Przestań!-powiedziałam i go odepchnęłam
-Niby dlaczego?-zrobił minę zbitego psa
-Może dlatego-powiedziałam i pokazałam......


Prawie przez tydzień mnie nie było, nie miałam w ogóle czasu szkoła, szkoła i jeszcze raz szkoła. Tan rozdział nie należy do najlepszych. Nie wiem kiedy następny rozdział trochę brak mi weny ale postaram się jak najszybciej:-)
Ostatnio wpadł mi do głowy pomysł na One Shota, co o tym myślicie? Pojawi się prawdopodobniej dopiero do dwóch tygodni, nie mam czasu żeby przelać swojej weny na kartkę
KOMENTUJCIE<3