Rozdział 28
Dziś idziemy na kolację do rodziców Leona, będzie również Angie i mój tata już się boję co znowu wymyślą. Stoimy już przed drzwiami rezydencji państwa Verdas
-Gotowa?-spytał Leon i chwycił moją dłoń
-Chyba tak-weszliśmy do środka, wszyscy już byli. Po przywitaniu się zasiedliśmy do stołu. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym, było całkiem przyjemnie, do czasu gdy mama Leona nie zaczęła tematu:
-Znacie panią burmistrz? wiecie że ma córkę w tym samym wieku co wy-skierowała to do mnie i Leona-i właśnie została babcią-Leon prawie się udławił
-Tak, tak słyszałam, to jest po prostu cud taki mały człowiek-ciągła Angie. Ja tylko patrzyłam na Leona i czekałam kiedy wybuchnie, chwyciłam go za rękę i posłałam spojrzenie "daj spokój nie warto"
-Ostatnio wpadłam na genialny pomysł, dziewczyny co w na to żeby otworzyć filię odzieży dziecięcej, będziemy stroić nasze szkraby i wnuki-powiedziała Caroline,my mieliśmy już dość ale chwila czy ona powiedziała nasze szkraby!
-To świetny pomysł!-oznajmiła Angie
-Angie jeśli chcesz możemy nad tym razem popracować?
-No pewnie, a ty Violu co o tym sądzisz?-spytała Angie
-Ja?
-Tak ty, przecież ty też będziesz matką może masz jakieś pomysły
-Czy ja o czymś nie wiem!?-spytał Leon ale chyba nikt go nie usłyszał
-Ale to był by świetny pomysł założyć firmę. Trzy kobiety oczekujące dzieci tworzą fillę ekskluzywnych ubrań dla dzieci i niemowląt-odpłynęła Caroline
-Stop! chwila-powiedziałam i wstałam-Ja nie jestem w ciąży ale z tego wynika że wy tak!
-Jak to nie jesteś w ciąży!-oburzyła się Angie
-Normalnie z kąt w ogóle ten pomysł?
-Piersi ci urosły a po za tym ostatnio u ciebie w torebce widziałam poradnik "Pierwsze miesiące ciąży"-powiedziała Angie
-Mówię po raz setny nie jestem w ciąży! a piersi mi nie urosły tylko to się nazywa push-up!-krzyknęłam
-A teraz ja się chcę coś zapytać-powiedział Leon-Wy-skierował się do swojej mamy i Angie-Jesteścię w ciąży?!
One popatrzyły na siebie i się uśmiechnęły
-Tak!!-powiedziały
-Naprawdę!?-powiedzieliśmy równo z Leonem
-A co wy tacy zdziwieni, nie wiecie jak się dzieci robi?!-powiedziała Caroline
-Po prostu nie spodziewaliśmy się tego-oznajmiłam-Czyli wszystko już jasne?
-Tak wszystko jasne-powiedziały kobiety
-Jezu Angie mam pomysł jak nazwać sieć naszych ubrań CastilVer Baby!-oznajmiła Caroline
-Genialne, Violu nie bądź taka pomóż nam będzie super
-Dobrze wchodzę w to
-Myślę że wystarczy na dziś atrakcji-powiedział Leon-Zbieramy się?
-Tak my już pójdziemy-powiedziałam i wstałam od stołu
-To do następnego razu, a my Violu się zdzwonimy-powiedziałam Caroline
Po przyjściu do domu od razu postanowiliśmy się położyć
-Violu mam pytanie, skoro nie jesteś w ciąży to z kąt ten poradnik w torebce?
-Długa historia, Fran mi go dała, powiedziała że na wszelki wypadek ale ja dalej nie mogę uwierzyć że będziemy mieć rodzeństwo
-Ja też, nawet nie wiedziałem że Angie jest z twoim tatą
-Od niedawna a co myślisz o tym ich pomyśle?
-To może być fajne. Jak kiedyś będziemy mieć dziecko babcie zadbają żeby miało najpiękniejsze ubranka na świecie
-Kocham cię
-Ja ciebie też
Wtuliłam się w tors Leona i usnęłam.
-Gotowa?-spytał Leon i chwycił moją dłoń
-Chyba tak-weszliśmy do środka, wszyscy już byli. Po przywitaniu się zasiedliśmy do stołu. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym, było całkiem przyjemnie, do czasu gdy mama Leona nie zaczęła tematu:
-Znacie panią burmistrz? wiecie że ma córkę w tym samym wieku co wy-skierowała to do mnie i Leona-i właśnie została babcią-Leon prawie się udławił
-Tak, tak słyszałam, to jest po prostu cud taki mały człowiek-ciągła Angie. Ja tylko patrzyłam na Leona i czekałam kiedy wybuchnie, chwyciłam go za rękę i posłałam spojrzenie "daj spokój nie warto"
-Ostatnio wpadłam na genialny pomysł, dziewczyny co w na to żeby otworzyć filię odzieży dziecięcej, będziemy stroić nasze szkraby i wnuki-powiedziała Caroline,my mieliśmy już dość ale chwila czy ona powiedziała nasze szkraby!
-To świetny pomysł!-oznajmiła Angie
-Angie jeśli chcesz możemy nad tym razem popracować?
-No pewnie, a ty Violu co o tym sądzisz?-spytała Angie
-Ja?
-Tak ty, przecież ty też będziesz matką może masz jakieś pomysły
-Czy ja o czymś nie wiem!?-spytał Leon ale chyba nikt go nie usłyszał
-Ale to był by świetny pomysł założyć firmę. Trzy kobiety oczekujące dzieci tworzą fillę ekskluzywnych ubrań dla dzieci i niemowląt-odpłynęła Caroline
-Stop! chwila-powiedziałam i wstałam-Ja nie jestem w ciąży ale z tego wynika że wy tak!
-Jak to nie jesteś w ciąży!-oburzyła się Angie
-Normalnie z kąt w ogóle ten pomysł?
-Piersi ci urosły a po za tym ostatnio u ciebie w torebce widziałam poradnik "Pierwsze miesiące ciąży"-powiedziała Angie
-Mówię po raz setny nie jestem w ciąży! a piersi mi nie urosły tylko to się nazywa push-up!-krzyknęłam
-A teraz ja się chcę coś zapytać-powiedział Leon-Wy-skierował się do swojej mamy i Angie-Jesteścię w ciąży?!
One popatrzyły na siebie i się uśmiechnęły
-Tak!!-powiedziały
-Naprawdę!?-powiedzieliśmy równo z Leonem
-A co wy tacy zdziwieni, nie wiecie jak się dzieci robi?!-powiedziała Caroline
-Po prostu nie spodziewaliśmy się tego-oznajmiłam-Czyli wszystko już jasne?
-Tak wszystko jasne-powiedziały kobiety
-Jezu Angie mam pomysł jak nazwać sieć naszych ubrań CastilVer Baby!-oznajmiła Caroline
-Genialne, Violu nie bądź taka pomóż nam będzie super
-Dobrze wchodzę w to
-Myślę że wystarczy na dziś atrakcji-powiedział Leon-Zbieramy się?
-Tak my już pójdziemy-powiedziałam i wstałam od stołu
-To do następnego razu, a my Violu się zdzwonimy-powiedziałam Caroline
Po przyjściu do domu od razu postanowiliśmy się położyć
-Violu mam pytanie, skoro nie jesteś w ciąży to z kąt ten poradnik w torebce?
-Długa historia, Fran mi go dała, powiedziała że na wszelki wypadek ale ja dalej nie mogę uwierzyć że będziemy mieć rodzeństwo
-Ja też, nawet nie wiedziałem że Angie jest z twoim tatą
-Od niedawna a co myślisz o tym ich pomyśle?
-To może być fajne. Jak kiedyś będziemy mieć dziecko babcie zadbają żeby miało najpiękniejsze ubranka na świecie
-Kocham cię
-Ja ciebie też
Wtuliłam się w tors Leona i usnęłam.
hahaha Super! Fajnie to wymyśliłaś. Czekam z niecierpliwością na next. Poleciłabyś mi jakieś podobne blogi do twojego?
OdpowiedzUsuńWow no super , nie spodziewałam się tego!!!
OdpowiedzUsuńczekam na next!!!
Ja tak samo !!!
Usuńgenialny !!
To było mocne! Może niech się okeże potem że Vilu też jest w ciąży,małe nie będzie chciała na początku nikomu o tym powiedzieć bo się będzie bała (sama wymyśliła czego) Ale potem wszystko będzie git. Fajnie by było tak by się we trzy spotykały i wg. Co o tym myślisz?
OdpowiedzUsuńKiedy dodasz następny? Buziak :*
Margaret :**
Haha fajny rozdział :D
OdpowiedzUsuńNie no, Caroline i Angie z tym pomysłem o firmie CastilVer Baby, powalające :D
Może sobie Leonetta sprawi takiego uroczego Verdaska, co? :D
Pozdrawiam i czekam na następny rozdział,
Caro <3
Superoski <3 zresztą jak zawsze <333
OdpowiedzUsuńCzekam na next :D
Super!!
OdpowiedzUsuńCzekam na next!
Super!
OdpowiedzUsuńŚwietny Blog ! , podoba mi się jak piszesz!
OdpowiedzUsuńRewelacja , kocham tego bloga!
OdpowiedzUsuńCzekam na next!
Gratulacje! Zostałaś nominowana do LBA :)
OdpowiedzUsuńSzczegóły tutaj:
leonetta-kocham.blogspot.com
Nie powstrzymam śmiechu! :DDD
OdpowiedzUsuń