Rozdział 9
*Tydzień później*
Siedziałam właśnie z Fran w Resto, Rozmawiałyśmy. Nagle dostałam sms-a: Nie dziękuj mi zrobiłam to dla twojego dobra Ludmiła.
-O co jej chodzi?-spytała Fran
-Nie wiem ale tu jest jakiś filmik. To co w nim zobaczyłam zszokowało mnie
-Viola co się stało?
-Sama zobacz
-Viola przykro mi nie chce mówić że miałam rację ale chyba muszę
-Muszę iść
-Viola gdzie?
-Do Leona
Biegłam przez park cała zalana łzami nagle na kogoś wpadłam. Był to Leon
-Viola co się stało?
-Ty się jeszcze pytasz co się stało! Jak mogłeś mówiłeś że jestem inna i faktycznie jestem inna bo jestem naiwna jak małe dziecko! Nienawidzę cię!-krzyczałam coraz głośniej
-Proszę uspokój się
-Myślałam że ci na mnie zależy a ty tylko chciałeś się zemścić na moim ojcu i była ci do tego potrzebna-mówiłam a w zasadzie krzyczałam przez łzy
-Daj mi to wytłumaczyć to nie tak jak myślisz!
-A jak!?-powiedziałam i dałam mu w twarz. Jak ja się mogłam w tobie zakochać-powiedziałam i odbiegłam
-Violetta!-słyszałam jeszcze za sobą krzyki Leona
Wbiegłam do domu zaczęłam krzyczeć że wszystkich nienawidzę
-Violetta uspokój się co się stało, to pewnie przez tego chłopaka Federico. Przecież zakazałem ci się z nim spotykać!
-Ja nawet nie znam żadnego Fede... a wiec to też była jego sprawka
-O czym ty mówisz?
-Nieważne i tak nie zrozumiesz ale wyobraź sobie że to wszystko minie spotkało właśnie przez ciebie!
-Przeze mnie?
-Tak bo wielkiemu panu zachciało się zmieniać to miasto!-wykrzyczałam mu w twarz i uciekłam do pokoju.
Dalej nie mogłam uwierzyć jak mogłam być taka naiwna. Fran i Cami o samego początku miały rację. Byłam zmęczona tym całym dniem i od razu zasnęłam.
-Viola wstawaj czas do Studia!-wołała Angie
-Nigdzie nie idę!
-Co się stało?
-Angie proszę cię zostaw mnie samą i nie idę dzisiaj do Studia jasne
-Dobrze ale popołudniu o wszystkim porozmawiamy-powiedziała i wyszła z pokoju
Wtedy zobaczyła że na mojej szafce nocnej leży naszyjnik który dostałam od Leona chwyciłam go otwarłam okno rzuciłam na ulicę nie chcę go już nać
*Fran*
Szlam właśnie porozmawiać z Violą gdyż wątpię że pojawi się dzisiaj w Studio nagle coś uderzyło mnie w głowę. Był to naszyjnik a w nim zdjęcie Leona i Violi oraz napis postanowiłam że go zachowam.Weszłam do domu Violi ale nikogo nie było więc udałam się do jej pokoju
-Viola mogę?
-Tak wejdź
-Proszę cię on nie jest wart tylu łez
-Fran nie rozumiesz jak ja cierpię mimo tego co mi zrobił ja go dalej kocham ale również nienawidzę
Nagle zadzwonił telefon Violi.
-Kto to?
-Leon dzwonił już chyba z 20 razy i wysłał 100 sms-ów ale ja nie mam zamiaru słuchać tego co ma mi do powiedzenia
-Musisz jakoś i tym wszystkim zapomnieć
-Ale to jest cholernie trudne a wiesz co najbardziej mnie boli. Myślałam że się zmienił, że zmienił się dla mnie a on chciał mnie tylko wykorzystać ja się prawie z nim przespałam
-Co! kiedy?
-Pamiętasz pokłóciłam się z ojcem zresztą to też była jego zasługa i wtedy nie było mnie jeden dzień była z nim na wsi
-Ok Viola nie musisz mi opowiadać. Muszę już iść do Studio przyje później i proszę cie nie wato się tak załamywać przez takiego dupka.
*Leon*
Co ja zrobiłem. Jak mogłem wpaść na taki głupi pomysł jestem tylko ciekaw kto nagrał moją rozmowę z Diego. Chwila to przecież nie mógł być nikt inny tylko nasza Ludmiła. Przecież tylko ona była by zdolna do czegoś takiego. Nagle zobaczyłem ja siedząca na ławce, podszedłem do niej
-Ludmiła dlaczego to zrobiłaś?
-Ale co?
-Nie udawaj głupiej dobrze wiesz co
-Leon nie gorączkuj się tak ja chciałam jej tylko pokazać jaki naprawdę jesteś i że ona po prostu tu nie pasuje
-Nigdy nie widziałem takiej drugiej wiedźmy jak ty!
-A ty to może zawsze byłeś święty. Nie pamiętasz już jak jeszcze parę miesięcy temu chciałeś mnie wykorzystać
-Pamiętam ale ja w przeciwieństwie do ciebie zrozumiałem że byłem dupkiem i skończonym idiotą
-Jeszcze mi podziękujesz!-powiedziała i zarzuciła blond włosami
-Ludmiła odchodzi!
Wiem że nie wszystkim będzie się to podobało że ich już rozdzieliłam ale taki miałam pomysł spokojnie wkrótce ich pogodzę
Proszę o komcie:-)
Siedziałam właśnie z Fran w Resto, Rozmawiałyśmy. Nagle dostałam sms-a: Nie dziękuj mi zrobiłam to dla twojego dobra Ludmiła.
-O co jej chodzi?-spytała Fran
-Nie wiem ale tu jest jakiś filmik. To co w nim zobaczyłam zszokowało mnie
-Viola co się stało?
-Sama zobacz
-Viola przykro mi nie chce mówić że miałam rację ale chyba muszę
-Muszę iść
-Viola gdzie?
-Do Leona
Biegłam przez park cała zalana łzami nagle na kogoś wpadłam. Był to Leon
-Viola co się stało?
-Ty się jeszcze pytasz co się stało! Jak mogłeś mówiłeś że jestem inna i faktycznie jestem inna bo jestem naiwna jak małe dziecko! Nienawidzę cię!-krzyczałam coraz głośniej
-Proszę uspokój się
-Myślałam że ci na mnie zależy a ty tylko chciałeś się zemścić na moim ojcu i była ci do tego potrzebna-mówiłam a w zasadzie krzyczałam przez łzy
-Daj mi to wytłumaczyć to nie tak jak myślisz!
-A jak!?-powiedziałam i dałam mu w twarz. Jak ja się mogłam w tobie zakochać-powiedziałam i odbiegłam
-Violetta!-słyszałam jeszcze za sobą krzyki Leona
Wbiegłam do domu zaczęłam krzyczeć że wszystkich nienawidzę
-Violetta uspokój się co się stało, to pewnie przez tego chłopaka Federico. Przecież zakazałem ci się z nim spotykać!
-Ja nawet nie znam żadnego Fede... a wiec to też była jego sprawka
-O czym ty mówisz?
-Nieważne i tak nie zrozumiesz ale wyobraź sobie że to wszystko minie spotkało właśnie przez ciebie!
-Przeze mnie?
-Tak bo wielkiemu panu zachciało się zmieniać to miasto!-wykrzyczałam mu w twarz i uciekłam do pokoju.
Dalej nie mogłam uwierzyć jak mogłam być taka naiwna. Fran i Cami o samego początku miały rację. Byłam zmęczona tym całym dniem i od razu zasnęłam.
-Viola wstawaj czas do Studia!-wołała Angie
-Nigdzie nie idę!
-Co się stało?
-Angie proszę cię zostaw mnie samą i nie idę dzisiaj do Studia jasne
-Dobrze ale popołudniu o wszystkim porozmawiamy-powiedziała i wyszła z pokoju
Wtedy zobaczyła że na mojej szafce nocnej leży naszyjnik który dostałam od Leona chwyciłam go otwarłam okno rzuciłam na ulicę nie chcę go już nać
*Fran*
Szlam właśnie porozmawiać z Violą gdyż wątpię że pojawi się dzisiaj w Studio nagle coś uderzyło mnie w głowę. Był to naszyjnik a w nim zdjęcie Leona i Violi oraz napis postanowiłam że go zachowam.Weszłam do domu Violi ale nikogo nie było więc udałam się do jej pokoju
-Viola mogę?
-Tak wejdź
-Proszę cię on nie jest wart tylu łez
-Fran nie rozumiesz jak ja cierpię mimo tego co mi zrobił ja go dalej kocham ale również nienawidzę
Nagle zadzwonił telefon Violi.
-Kto to?
-Leon dzwonił już chyba z 20 razy i wysłał 100 sms-ów ale ja nie mam zamiaru słuchać tego co ma mi do powiedzenia
-Musisz jakoś i tym wszystkim zapomnieć
-Ale to jest cholernie trudne a wiesz co najbardziej mnie boli. Myślałam że się zmienił, że zmienił się dla mnie a on chciał mnie tylko wykorzystać ja się prawie z nim przespałam
-Co! kiedy?
-Pamiętasz pokłóciłam się z ojcem zresztą to też była jego zasługa i wtedy nie było mnie jeden dzień była z nim na wsi
-Ok Viola nie musisz mi opowiadać. Muszę już iść do Studio przyje później i proszę cie nie wato się tak załamywać przez takiego dupka.
*Leon*
Co ja zrobiłem. Jak mogłem wpaść na taki głupi pomysł jestem tylko ciekaw kto nagrał moją rozmowę z Diego. Chwila to przecież nie mógł być nikt inny tylko nasza Ludmiła. Przecież tylko ona była by zdolna do czegoś takiego. Nagle zobaczyłem ja siedząca na ławce, podszedłem do niej
-Ludmiła dlaczego to zrobiłaś?
-Ale co?
-Nie udawaj głupiej dobrze wiesz co
-Leon nie gorączkuj się tak ja chciałam jej tylko pokazać jaki naprawdę jesteś i że ona po prostu tu nie pasuje
-Nigdy nie widziałem takiej drugiej wiedźmy jak ty!
-A ty to może zawsze byłeś święty. Nie pamiętasz już jak jeszcze parę miesięcy temu chciałeś mnie wykorzystać
-Pamiętam ale ja w przeciwieństwie do ciebie zrozumiałem że byłem dupkiem i skończonym idiotą
-Jeszcze mi podziękujesz!-powiedziała i zarzuciła blond włosami
-Ludmiła odchodzi!
Wiem że nie wszystkim będzie się to podobało że ich już rozdzieliłam ale taki miałam pomysł spokojnie wkrótce ich pogodzę
Proszę o komcie:-)
Mi się bardzo podoba , wiem ze niedługo się pogodzą więc się nie martwię :) Przynajmniej Leon dużo rzeczy teraz zrozumie, wreszcie się zmienił ! :)
OdpowiedzUsuńSuperr
Viola go kocha wiec mu wybaczy :D
Tak prawie się z nim przespała i to był dowód miłości :)))
Kocham blogaaa
:D
Klutnia. :(
OdpowiedzUsuńAle wkoncu gdyby nie klocili sie to by bylo nudno.
Rozdzial super hiper mego cool.
Nie wiem co mam jeszcze napisac.
Rozdzialy mi sie podobaja.
Nie, ze tylko podobaja.
One sa fenomenalne.
Do nastepnego:)
/Ciasteczko0
I dobrze , że ich troszkę skłóciłaś , w życiu nie zawsze jest kolorowo :)
OdpowiedzUsuńSUPER !!! :)
Zgadzam się z Ciasteczko0 i Leona P :D
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podoba!
OdpowiedzUsuńWisz co najbardziej lubię w kłótniach? Moment, kiedy się godzą i licze, że to będzie coś waspaniałego :))
Z niecierpliwością czekam na next <3
Kłótnia ale wszystko sie uŁoży ;3czekam na Nexta bo nie mogę sie doczekać jak sie pogodzą;*
OdpowiedzUsuńfajne. neext :D
OdpowiedzUsuńhttp://violetta-another-story.blogspot.com/
Kurcze zrób mi tą Leonette bo zaraz normalnie cię zabiję (Żart)
OdpowiedzUsuń