Rozdział 4

*Leon*

-Chłopaki musicie mi pomóż. Zaprowadzę Violkę do tego starego teatru a wy zamkniecie na san parę godzin żebym mógł ją do siebie przekonać.
-Ok stary-powiedział Diego

*Violetta*

Przechadzałam się właśnie po jakimś małym miasteczku i zastanawiałam się gdzie wcięło moich przyjaciół. Miałam już wracać do hotelu gdy zawołał mnie Leon. Kiedy do mnie podszedł na jego twarzy malował się tajemniczy uśmiech.
-Chodź ze mną.
-A gdzie?
-Dowiesz się jak dojdziemy, zaufaj mi
-Dobrze-nie byłam pewna czy dobrze robię idąc z nim ale ja się chciałam czegoś o nim dowiedzieć. Miał chyba rację że jest jak narkotyk gdy już zaczniesz to nie potrafisz skończyć.
Znaleźliśmy się w wielkiej sali w której była scena i fortepian.
-Tu jest pięknie-powiedziałam.Leon chodzisz do Studia a ja jeszcze nigdy nie słyszałam jak śpiewasz teraz masz okazję.
-Ok ale pod jednym warunkiem!
-Jakim?
-Umówisz się ze mną!
-Co!!!
-Wiesz myślałem że ci się podobam
-Z kąt taka myśl?
-Bo widzę jak na nie patrzysz a na twojej buzi mimowolnie pojawia się uśmiech, widzisz teraz też.. Więc co umówisz się ze mną?
-Dobrze umówię się z tobą ale to pozostaje miedzy nami.
-Ok
Leon siadł przy fortepianie i zaczął śpiewać "Voy por Ti" i  spoglądał w moje oczy. Jaki on ma piękny głos-pomyślałam sobie. Kiedy skończył grać zaczęłam bić brawa.
-To było fenomenalne
-Dzięki-powiedział trochę zmieszany 
-Nie wiem dlaczego nie chcesz się zaprezentować innym, masz talent. Proszę opowiedz mi coś o sobie.
-Nie wiem co chcesz wiedzieć. Moje życie nie jest zbyt ciekawe.
-Proszęęę!!!!
-Ok, więc jak wiesz pochodzę z bogatej rodziny chodź za wasze miałem wszystko czego chciałem rodzice mnie olewali. Wychowywała mnie babcia.Mama interesuje się mną tylko wtedy kiedy nabroję.Od zawsze przyjaźnie się z Diego i Fede. Parę lat temu poznaliśmy Ezequiela  i Roberto są synami gangsterów a później to już poleciało. Spodobało się nam to co robią i w jakim towarzystwie przebywają. Wtedy właśnie poznałem Emmę. Na początku myślałem że się w niej zakochałem ale później spotykaliśmy się tylko dla jednego a teraz poznałem ciebie i jak na razie jesteś jedyną dziewczyną z którą tak dobrze mi się rozmawia.I uwierz  nie chciałem cię wystraszyć, to chyba tyle a teraz ty opowiedz mi coś o sobie.
-Od zawsze mieszkałam w Madrycie gdy miałam 5 lat zmarła mi mama to był dla mnie cios. To po niej odziedziczyłam miłość i talent do muzyki. Kiedy miałam 17 lat zostałam porwana i pobita przez narzeczoną taty i jej kochanka. Załamałam się w tedy nie mogłam zrozumieć dlaczego to właśnie mnie spotkało. Niedawno przylecieliśmy do Buenos Aires żeby zacząć nowy rozdział w życiu, mam nadziej że lepszy od poprzedniego. Bardzo się wystraszyłam wtedy kiedy wszedłeś do mojego domu myślałam że historia z przed paru lat się powtórzy a i jeszcze jedno chodź mam 19 lat nigdy nie miałam chłopaka.
-Przykro mi z powodu mamy, gdybym wiedział nie zachowałbym się tak
-Nic się nie stało. Późno już wracamy?
-Jasne
Doszliśmy do drzwi i pociągnęłam za klamkę ale były zamknięte.
-Spokojnie zaraz zadzwonię po chłopaków i nas wyciągną-powiedział Leon.

*Fran*

-Jest już dość późno, widziałaś Viole-spytałam Cami
-Nie od rana z nią nie rozmawiałam 
-Zaczynam się martwić 
-Spokojnie zadzwonię do niej.
 -Nie odbiera-powiedziała Cami
-Chodź zejdziemy na dół i jej tam poszukamy.
-Nigdzie jej nie ma, trzeba zawiadomić resztę-powiedziała zasapanym głosem Cami
-Cami czekaj czy to nie Viola idzie tam w towarzystwie Leona, Diego i Fede?
-Tak to ona! Chodź podejdziemy do nich.
-Cześć Violu martwiłyśmy się gdzie byłaś?
-Spokojnie już jestem i nic mi nie jest. To do zobaczenia-powiedziała do chłopaków 
-Viola gdzieś ty była?-zaczęła Cami 
-No więc chodziłam sobie po mieście i was szukałam wtedy podszedł do mnie Leon i później poszliśmy do starego teatru....
-Poszłaś z nim sam do opuszczonego teatru-przerwała jej Cami 
-Dziewczyny spokojnie nic mi nie zrobił. Słyszałyście kiedyś jak on śpiewa? to było piękne!
Opowiedział mi też trochę o sobie. Wcale nie jest taki zły.
Viola tylko mi nie mów że ci się podoba!
-Coo!! nie on mi się nie podoba po prostu jest tylko fajny
-A jak myślisz-zaczęłam Cami-gdzie on teraz może być?
-Nie wiem 
-Widzisz bo ja wiem. Diego chodził dzisiaj wszędzie i zapraszał wszystkie dziewczyny do klubu nocnego Energy. Pamiętaj o tym oni nie szukają miłości tylko dobrej zabawy.
-Dziewczyny wiem, nie musicie się o mnie martwić. Nie zależy mi na nim i nie mam zamiaru się z nim zadawać.


Na dziś tyle. Jutro postaram się też coś dodać:)
Proszę o komcie:)

Komentarze

  1. Coraz więcej Leonetty <3 Super :) Tylko szkoda że Leon tylko udaje to wszystko, chciałabym żeby też coś do niej poczuł, bo Viola to już się wciągnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Omygy xD
    Leonetta (udawana) ale się zbliża :)
    Zrobisz wyjątek i dzisiaj dodasz jeszce jeden?

    Twoja największa fanka

    /Ciasteczko0

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z komentarzem powyżej
    ;33

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, daj jeszcze jeden rozdział!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty