Rozdział 14

*Tydzień później*

Czuję się już dobrze Leon też. Spotykamy się dzisiaj. Jestem ciekawa co przygotował. Musze mu za wszystko podziękować nie wiem co by ze mną było gdyby nie on. Teraz już wiem że go kocham i jest dla mnie najważniejszy. Byłam już gotowa. Ubrałam miętową asymetryczną sukienkę  i różową marynarkę do tego buty na koturny i parę dodatków
-Wow!-usłyszałam od taty i Angie gdy zeszłam na dół
-Dziękuje-powiedziałam i usłyszałam dzwonek do drzwi- Możecie już sobie iść
-Niech ci będzie, baw się dobrze-powiedziała Angie i poszli do gabinetu ja szybko otworzyłam drzwi
-Wyglądasz cudownie!-powiedział Leon
Raczej się zarumieniłam
-Proszę to dla ciebie
-Co to?
-Otwórz!
-Nowy telefon, dziękuje-powiedziałam i dałam mu buziaka w policzek. Leon chwycił mnie za rękę i poszliśmy. Szliśmy jakieś 5 minut i znaleźliśmy się o ogrodzie pełnym kwiatów. Znajdowała się tak wiklinowa sofa obłożona poduszkami a  przed nią zawieszony był duży ekran. Wszystko było podświetlone za pomocą małych lampioników
-Sam to wszystko zrobiłeś?
-Dla mojej księżniczki wszystko
Zasiedliśmy na sofie. Leon włączył film
-Pierwsze komedia romantyczna a później horror
-Ok-powiedziałam i wtuliła się w Leona. Horror był trochę straszny wiec bardzo mocno się do niego przytulałam
-Viola bo mnie udusisz
-Przepraszam ale się boję a poza tym lubię czuć ze jesteś blisko, stęskniłam się za tobą-po tych słowach Leon się do mnie przybliżył i mnie pocałował ja oddałam jego pocałunek. Pocałunki stawały się coraz głębsze. Jak on to robi że całował tak delikatnie a zarazem takie namiętne to było niesamowite w końcu zaczął padać deszcz i zaczęliśmy uciekać w stronę domu Leona. Kiedy weszliśmy do domu byliśmy cali mokrzy
-Leon muszę do łazienki
-Na górze pierwsze drzwi po prawej
Szybko pobiegam bo z moich ubrań ciekła woda musiałam je ściągnąć tylko w co ja się teraz ubiorę?
-Leon możesz mi dać jakieś suche ubrania-zaczęłam krzyczeć żeby mnie usłyszał
-Na końcu korytarza jest garderoba weź sobie jakąś sukienkę. Niepewnie wyszłam z łazienki żeby zobaczyć czy niema w pobliżu Leona. Wzięłam pierwszą niebieska sukienkę była naprawdę ładna. Zeszłam na dół Leon stał w kuchni i coś robił. Podeszłam do niego od tyłu i go przytuliłam. Leon się odwrócił .
-Wyglądasz pięknie
-Leon ja zawsze pięknie wyglądam
-To prawda-przyciągną mnie do siebie i pocałował-Proszę gorąca czekolada z piankami, może oglądniemy jeszcze jakiś film
-Z przyjemnością
Oglądaliśmy horror ale już w połowie przynajmniej mnie przestał interesować i zaczęłam całować Leona w szyję
-Violu co ty robisz?
-Jak to co całuję mojego chłopaka i w tej chwili całowałam go już w usta. Siadłam na nim okrakiem i wplotłam ręce w jego włosy. Leon chwycił mnie w tali a nasze pocałunki stały się wręcz brutalne. Nagle Leon się ode mnie oderwał
-Violu jeżeli chcesz pozostać dziewicą to musimy przestać
-A kto powiedział że chce nią pozostać-powiedziałam i wróciłam do poprzedniej czynności. W końcu zaczęłam rozpinać guziki w jego koszuli a on rozpiął mi sukienkę i zrzucił ją na podłogę, wziął mnie na ręce i udał się do pokoju na górze. Położył mnie na łóżku i ściągną resztę swojej garderoby. Położył się na mnie i zaczął całować najpierw w usta a potem po szyi w końcu odpiął mi stanik który rzucił gdzieś za siebie i powrócił do całowania tym razem moich piersi co sprawiało mi ogromna przyjemność a na jego twarzy pojawił się łobuzerski uśmieszek i z chodził coraz niżej i dotarł do swojego celu, ściągną mi figi i zrobiliśmy TO. Leon był bardzo delikatny ale kiedy widział że sprawia mi to przyjemność nie zawahał by pokazać  co potrafi. Chwilami wręcz krzyczałam. W pewnym momencie u obu stron wystąpiło maksymalne podniecenie (myślę że wiecie o co chodzi). Po wszystkim zasnęłam wtulona w Leona