Rozdział 13

*Leon*

Pobiegłem w tamtym kierunku nikogo nie było ale poszedłem jeszcze dalej zrobiło się tak ciemno że po prostu nic nie widziałem. Nagle dotknąłem czegoś nogą Serce waliło mi jak młot. Drżącą ręką wyciągnąłem telefon z kieszeni żeby oświetlić to miejsce. To co zobaczyłam spowodowało że poczułem ulgę ale tylko na sekundę a jeżeli ona nie ży...-nie myśl tak Leon. Leżała chyba nieprzytomna schyliłem się i wyczułem puls. Szybko wziąłem do ręki telefon chciałem zadzwonić na pogotowie ale nagle ktoś chwycił mnie za rękę. Ciśnienie podrosło mi chyba do 300
-Nie dzwoń pozwól mi umrzeć-powiedziała drżącym głosem Violetta
-Violu nie mów tak kocham cię i nigdy ci na to nie pozwolę-powiedziałem i wziąłem ją na ręce i ruszyłem w kierunku mojego domu. Zaniosłem ją do pokoju gościnnego i położyłem na łóżku. Z jej ubrań ciekła woda, musiałem je ściągnąć Violetta nie protestowała. Otuliłem ją kołdrą i siadłem na łóżku
-Leon-usłyszałem jej głos
-Jestem tu spokojnie-powiedziałem, wziąłem ją na kolana i przytuliłem po chwili zasnęła.Chodź była lodowata czułem jej ciepło, jej oddech. Nie wyobrażałem sobie  mogę ją stracić.
Było już rano położyłem Violettę na łóżku, tak słodko spała. Wyszedłem z pokoju i poinformowałem Fran że ją znalazłem. Spałem w mokrych ubraniach czułem że będzie z tego choroba. Szybko się przebrałem i zrobiłem śniadanie. Zaniosłem je do pokoju. Viola jeszcze spała siadłem na skraju łóżka i chwyciłem jej rękę po chwili się obudziła
-Leon co ja tu robię, co się stało?
-Znalazłem cię wczoraj w porcie. Dlaczego to zrobiłaś czemu uciekłaś?
-Bo zrozumiałam że cię straciłam
-Jak mogłaś tak myśleć. Kocham cię i nie pozwolę żeby stała ci się krzywda. Proszę zapomnijmy o tym co było. Zacznijmy od początku.
Leon kocham cię i nie wiem czemu wtedy myślałam że jest inaczej. Przytul mnie proszę.
Poszedłem do niej i ją przytuliłem
-Viola ty masz gorączkę
-Leon ty też-powiedziała dotykając mojego czoła
-Zaraz zadzwonię  po lekarza a tu masz śniadanie
-Powiedz mi jeszcze jedną rzecz dlaczego ja jestem w samej bieliźnie
-Twoje ubrania myły mokre nie mogłaś w takich spać zaraz ci coś przyniosę. Nie miałem nic innego oprócz jakiś spodni i podkoszulki mamy. Po 15 minutach przyjechał lekarz
-Grypa w obu przypadkach. Gdzie wyście się tak dorobili?
-Długa historia-powiedziałem
-Dobrze tu macie leki najlepiej będzie jak zostaniecie przez tydzień w domu
-Dziękujemy-powiedziałem i odprowadziłem go do drzwi
-Leon gdzie jest mój telefon?
-Prawdopodobnie wpadł do wody. Nie martw się kupie ci nowy. Chyba musisz zadzwonić do taty
-Tak masz rację
-I co powiedział
-Za chwile po mnie przyjedzie. Leon dziękuje ci za wszystko-powiedziała i się do mnie przybliżyła. Chwyciłem ją w tali i pocałowałem brakowało mi tego.
Mam coś dla ciebie to naszyjnik który ostatnio wyrzuciłaś mam nadzieje że tym razem go zachowasz
-Przepraszam że go wyrzuciłam nie zrobię już tego
Usłyszałem dzwonek do drzwi to na pewno German
-Violu gdzieś ty była?
-Zgubiłam się a później zrobiło się ciemno i zaczął padać deszcz i Leon mnie znalazł
-Leon dziękuje ci-powiedział do mnie
-To nie tak jak pan myśli bo to wszystko...-próbowałem mu powiedzieć że to przeze mnie Violetta się zgubiła ale nie dał mi dokończyć
-Nie wiem jak ci się odwzdzięczyć
-Wystarczy że będę mógł się spotykać z Violettą
-Nie ma sprawy-powiedział i razem z Violą wyszli


Te ostatnie rozdziały wyszły całkiem niezłe, wszystkie zostały napisane na lekcjach:-)
Komentujcie to dla mnie ważne


Komentarze

  1. Super wreszcie są razem iiiiiiiii !!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super :)) Bardzo się cieszę ze się pogodzili :)
    Heh lekcje są od tego żeby pisać rozdziały o Leonettcie :) haahahhaha
    Super naprawdę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniale! Leonetta <33
    Ty zamiast się uczyć w sql, to rozdziały piszesz... Nieładnie...oj oj...
    Też tak mam. xd
    Czekam na next :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Na lekcjach wena najlepsza :) . Super rozdział i blog ,
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja zawsze w szkole mam taką wene! XD Świetnie piszesz :)
    Kiniuś <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja dziś w szkole dostałam rowniez weny.
    Czemu na lekcjach dostajemy tyle weny?
    Co do rozdzialu.
    Swietny
    Wiedzialam, ze to Violka
    Kocham to opowiadanie
    Doo nastepnego

    /Ciasteczko0

    OdpowiedzUsuń
  7. Super czekam na next!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty