Rozdział 10

*Następnego dnia*

-Leon-
Nie wiem co mam robić Viola nie odbiera i nie odpisuje na moje sms-y. W sumie jej się nie dziwie ale mogła by mnie chociaż wysłuchać. Musze to wszystko jakoś naprawić i wiem kto może mi w tym pomóc. Udałem się do Resto. Fran właśnie siedziała przy jednym ze stolików.
-Cześć możemy porozmawiać?
-A o czym ty chcesz rozmawiać?
-Dobrze wiesz że o Violi
-Leon to co jej zrobiłeś było świństwem ale można było się tego po tobie spodziewać
-Proszę cię chociaż ty mnie wysłuchaj
-Dobrze mów!
-Na początku kiedy ją poznałem faktycznie wpadłem na pomysł zemsty ale gdy poznałem ją bliżej zakochałem się w niej rozumiesz! Otworzyła mi oczy na świat dzięki niej zrozumiałem jakim byłem dupkiem i później wycofałem się z tego planu. Chłopaki na początku mnie wyśmiali i uważali że mi odbiło ale nawet oni mają serce i zrozumieli że nic nie zdziałają. Fran ja ją kocham nie chciałem żeby tak wyszło, nie chciałem jej zranić.
-Leon co ja ci mogę powiedzieć na pewno wiem jedno ona cię kocha ale bardzo ją zraniłeś chyba znasz jej przeszłość to dla niej był kolejny cios widzę również że żałujesz tego co zrobiłeś i naprawdę się zmieniłeś. Lepiej by było gdyby dowiedziała się o tym wszystkim od ciebie.
-Wiem ale ja się bałem proszę pomożesz mi?
-Spróbuję pójdę dziś do Violi i z nią porozmawiam ale niczego nie obiecuję
-Dziękuje
-Leon poczekaj Viola wczoraj to wyrzuciła może ci się jeszcze przydać-powiedziała i dała mi naszyjnik który ostatnio dałem Violi
-Fran jesteś najlepsza
-O nie podlizuj się już tak

*Cami*

Właśnie szłam do Resto z Maxim, Marko i Brodueyem. Nie wiecie może co się dzieje z naszą Violą ostatnio w ogóle jej nie widziałam.
-Nie wiem też jej nie widzieliśmy-powiedział Maxi
-O jest Fran może ona coś wie. Hej Fran
-Hej co tam u was?
-Nic ciekawego. Wiesz może co dzieje się z Violą
-Nie wiem czy chciałaby żebym wam mówiła
-Jesteśmy przyjaciółmi!
Dobrze więc nasza Viola zakochała się w Leonie
-Co!!-krzyknęliśmy wszyscy
-Uspokójcie się. Więc ostatnio się do siebie zbliżyli i Leon mówił ze jej mu na niej zależy i takie tam a niedawno wyszło że spotykał się z nią tylko dlatego że chciał się zemścić na jej ojcu za zamknięcie tego klubu pamiętacie?
-Jak on mógł zrobić jej coś takiego jak go zobaczę to go rozszarpię własnymi rękami
-Cami uspokój się to nie tak jak myślisz Leon był u mnie i wszystko mi opowiedział . On naprawdę się w niej zakochał i zrozumiał swój błąd, chce to wszystko naprawić.
-Uwierzyłaś mu?-spytał Marko
-Jakbyście widzieli w jakim był stanie gdy mi to wszytko mówił ledwo powstrzymywał łzy. Pomyślelibyście kiedyś że Leon może płakać dlatego chcę mu pomóc
-Naprawdę był w takim stanie?
-Tak
-A jeżeli to kolejna ściema?-spytał Maxi
-Nie wydaje mi się
-Dobrze ale niech jeszcze raz skrzywdzi naszą Violę to go rozszarpię
-Ok Cami wtedy damy ci na to pozwolenie-zaśmiał się Broduey