Rozdział 46

*Dzień pokazu*

*Violetta*
Wstałam dziś o 8. Strasznie się denerwuję tym pokazem. Będzie masa ludzi. Jeśli coś zawalę to będzie masakra. Leon też będzie przez co jeszcze bardziej się denerwuję. Na pewno przyjdzie ze Stephie i wtedy nie wytrzymam tam nerwowo. Bezradnie chodziłam po pokoju. Po chwili usłyszałam kroki. Była to Fran. Mamy iść razem do fryzjera i kosmetyczki.
Właśnie siedzę pod suszarką i nerwowo trę ręce
-Viola uspokój się!-odezwała się Fran
-Fran ja nie mogę, strasznie się denerwuję
-Denerwujesz się tym, że będziesz prowadzić ten pokaz czy tym, że będziesz siedzieć z Leonem przy jednym stole i chcą nie chcą będziesz musiała coś do niego powiedzieć?!
-Jednym i drugim!......a jak przyjdzie ze Stephie?
-Niby dlaczego miałby z nią przyjść!?
-Wydaje mi się, że są razem
-Wątpię w to. Oni w ogóle do siebie nie pasują
-Jeszcze się okaże-powiedziałam i opadłam na fotel
W drodze powrotnej spotkałyśmy się jeszcze z Marcjanem.
-I jak Viola gotowa na dzisiejszy wieczór?-spytał
-Proszę cię to będzie katastrofa
-Musisz tylko uwierzyć w siebie. Jesteś wspaniałą kobietą. Pokaż Leonkowi co stracił-zaczął mnie komplementować
-Nie przesadzaj już. Będę już lecieć. Muszę się jeszcze przygotować, pa. Pożegnałam się z nimi i poszłam do domu. Stoję właśnie w mojej garderobie i nie mam pojęcia co ubrać. Muszę wyglądać bosko. Siadłam zrezygnowana na łóżku i myślałam. Sama nie wiem o czym. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Nie chętnie zeszłam na dół i je otworzyłam. Nikogo nie było. Popatrzyłam w dół i zobaczyłam dość duże czerwone pudełko. Wzięłam je do ręki. Wtedy zobaczyłam, że jest przy nim karteczka. Niezwykła sukienka dla niezwyklej kobiety. Przeczytałam to jeszcze chyba trzy razy i pierwsza moja myśl to Leon. Udałam się do sypialni i otworzyłam pudełko. Moim oczom ukazała się przepiękna sukienka. Normalnie odebrało mu mowę. Postanowiłam, że ją założę co mi szkodzi przecież to tylko sukienka. Muszę przyznać, że wyglądam w niej na prawdę ładnie. Dobrałam do niej jeszcze te buty oraz ubrałam naszyjnik, który dostałam kiedyś od Leona. Kiedy byłam gotowa zadzwoniłam po taksówkę, która zawiozła mnie pod sam budynek. Niepewnie wyszłam z auta i z kierowałam się do wejścia. Tam zauważyłam Angie z tatą, Caroline i Roberto, na szczęście nie było jeszcze Leona
-Violu cudna sukienka-powiedziała Caroline
-Gdzie taką kupiłaś?-spytał Angie
-Yyy dostałam-odpowiedziałam krótko i postanowiłam zmienić temat. Muszę przyznać, że wyglądacie kwitnąco
-I tak się też czujemy. Jak na razie ciąża nam służy-powiedziała Caroline
-Violu musisz się udać za kulisy, muszą ci przypiąć mikrofon i za chwilę zaczynamy-oznajmiła Angie
-Dobrze, już idę-powiedziałam i ruszyłam w tamtym kierunku. Po drodze zauważyłam Leona idącego w moją stronę. Był sam. Miał na sobie czarny połyskujący garnitur z krawatem pod kolor mojej sukni. Włosy miał postawione na żelu a na jego twarzy widniał piękny uśmiech, przez co mogłam zobaczyć rządek jego białych ząbków. Ja mimowolni również się do niego uśmiechnęłam
-Dziękuję, że ją założyłaś. Wyglądasz pięknie-powiedział kiedy był już koło mnie
-To ja dziękują za taką śliczną sukienkę. Nie musiałeś
-Ale bardzo chciałem. Wiesz, że zawsze lubiłem kupować ci prezenty. Widzę, że naszyjnik ode mnie również ci się podoba-chyba się zarumieniłam, bo Leon zaczął mi się przyglądać
-Przepraszam cię, ale muszę się przygotować, zaraz zaczynamy-powiedziałam i od niego odeszłam. Kiedy byłam już gotowa pojawił się Peter
Gotowa?!-spytał
-Bardziej gotowa już nie będę -powiedziałam i po chwili wyszliśmy na scenę. Z kierowały się na nas tysiące oczy. W tłumie zobaczyłam Leona się do mnie uśmiechał, nie wiem czemu ale się uspokoiłam
-Witamy wszystkich serdecznie na pokazie nowej kolekcji CastillVer Baby!-powiedziałam
-W takim razie zaczynamy nasz pokaz.(Nie chodziły tutaj dzieci po wybiegu tylko stroje były wyświetlane tak jakby w trójwymiarze)
-Pierwsza stylizacja.......(pozwolicie, że nie będę opisywać tych stroi)..........
-To już był ostatnio stój  nowej kolekcji, Zapraszam na sceną nasze projektantki Ángeles Saramengo i Caroline Verdas!-po krótkiej przemowie obydwóch Peter zabrał głos
-Dziękujemy państwu za uwagę, a teraz zapraszamy na poczęstunek-powiedział po czym zeszliśmy ze sceny
-Byłaś świetna-powiedział kiedy byliśmy już za kulisami
-Dziękuje ty też-powiedziałam po czym każdy z nas udał się do swojego stolika. Ja siedzę z Angie, tatą, Caroline, Roberto o raz Leonem, to będzie niesamowity wieczór-pomyślałam ironicznie
-Kochana byłaś genialna, pełen profesjonalizmy-powiedziała zachwycona Caroline
-Dziękuję-powiedziałam i spuściłam głowę gdyż na przeciwko mnie siedział Leon. Zaczęłam dubać widelcem w swoim jedzeniu. Później rozmowa się rozkręciła. Swobodnie rozmawiałam także z Leonem. Myślę, że odwagi dodało mi też wino które było do obiadu.
-Przepraszam was na chwilę-powiedział Leon po czym wstał od stołu i posłał mi swój boski uśmiech. Wziął do ręki mikrofon i wszedł na scenę. Zaczęłam się zastanawiać co on kombinuje
-Mogę prosić o uwagę..........dziękuje. Ci co mnie znają wiedzą, że nigdy nie byłem święty. Krótko mówiąc niezłe ze mnie ziółko. Jakiś czas temu ktoś pomógł mi wejść na właściwą drogę-gdy to powiedział oczy moich i jego rodziców z kierowały się na mnie, a mi serce zaczęło mocniej bić, trochę się zawstydziłam i spuściłam głowę-Ta osoba sprawiła, że moje życie nabrało kolorów i zyskało jakikolwiek sens. Stałem się szczęśliwym człowiekiem. Nigdy nie wierzyłem w miłość,a miłość od pierwszego wejrzenia była dla mnie czymś śmiesznym. Myślałem tak dopóki mnie nie spotkała. A potem, kiedy już była, czułem się tak, jakby zmienił się każdy atom mojego ciała, jakbym był naładowany światłem i ciepłem. I od tej chwili moja miłość, która otworzyła mi serce, miała mi towarzyszyć do końca życia, ale przez to, że jestem z kończonym idiotom straciłem ją. Straciłem najcenniejszą rzecz w moim życiu. Próbowałem się z tym pogodzić, ale jak można pogodzić się z czym co jest moim sercem bez którego nie mogę żyć-teraz jego wzrok z kierował się na mnie, a mi serce biło już jak oszalałe, to co powiedział było piękne i wzruszające, katem oka widziałam jak Caroline wyciera oczy do chusteczki. W tym momencie zszedł ze sceny i zaczął iść w moją stronę, i w tej chwili wzrok wszystkich w sali skupił się na mnie-Violetto pozwolisz?-wyciągnął do mnie rękę. Nie pewnie ją chwyciłam i ruszyłam za nim w stronę sceny. Kiedy już na niej staliśmy kontynuował swój monolog-Wiem, ze cię zraniłem, resztą po raz kolejny, ale ja cię cholernie kocham i nic tego nie zmieni. Jesteś moim życiem, tlenem i słońcem bez którego nie potrafię funkcjonować. Dajesz mi nadzieje na lepsze jutro i jeśli teraz dasz mi kosza to wiedz, że tak łatwo nie odpuszczę-do moich oczu zaczęły napływać łzy. Leon chwycił moją dłoń i uklękną-Boże błagam tylko mi się nie oświadczaj. Prosiłam w myślach-Violetto czy dasz mi jeszcze jedną szansę i zostaniesz moja dziewczyną?-zobaczyłam, że w jego oczach również zaczęły pojawiać się łzy. Nie mogłam wydusić z siebie ani słowa. Leon wraz z całą salą pełną ludzi oczekiwali mojej odpowiedzi. W końcu się zebrałam i z moich ust popłynęły słowa........



Jak ja uwielbiam kończyć w takich momentach:-)
Następny najpóźniej w poniedziałek. I również od następnego tygodnia rozdziały będą pojawiać się rzadziej. Jak wiecie czas wracać do szkoły. Po za tym mam masę dodatkowych zajęć. Mama zapisała mnie na lekcje pianina, wyobrażacie to sobie!! Wróciły również moje problemy z kręgosłupem, przez co dwa razy w tygodniu muszę chodzić na zabiegi i codziennie na basen. Po za tym przez mojego durnego braciszka mam szlaban na jakiekolwiek wyjścia. Kończę bo jest już po 8 i idę popływać
Buziaki:*

Komentarze

  1. Jak ja nienawidzę jak kończysz w takich momentach nie no żart
    rozdział CUDNY I <3 YOU
    czekam na next
    życzę dużo weny
    Anonimcio:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Superrr rozdział !!!!
    Hah no nie spodziewałam się tego po Leonie :)
    Życzę weny i czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny rozdział !! :)
    Podoba mi się jak piszesz :)
    Świetne opowiadanie :) wkręciłam się
    czekam na next !!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteś świetna !! Cudny rozdział !! Super opowiadanie :)
    Czekam na next i życzę weny ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niech powie TAK
    rozdział to jest istne CUDO
    życzę weny :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Czemu mi to robisz zawsze kończysz w takich momentach .Ten rozdział jest so romantic :* Czekam z zapartym tchem i licze na happy end buziaczki i powrotu do zdrowia :)
    Julia Verdas

    OdpowiedzUsuń
  7. No no extra !!! Bardzo mi się podoba twoje opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. jejku *.*
    cudowny *.*
    uwielbiam twoje opowiadania!
    kontynuuj too!
    mam nadzieje, że bedzie Leonetta!
    czekam na nastepny rozdział!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow jestem pod Wielkim wrażeniem .
    Masz genialne pomysły !!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudeńko !!! :* Super ! , rewelacyjny rozdział !!! ;)
    czekam na next !!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale superrr !! Jesteś genialna , oby tak dalej !!
    Świetnie piszesz !!
    Czekam na kolejne rozdziały z niecierpliwością ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej nie dawno znalazłam twojego bloga. On jest super wszystko przeczytałam w 3 dni!!!

    To opowiadanie jest Boskie!! <3 Szybko Next!!!

    Jak byś miała kiedyś czas zapraszam do mnie pisze na raz dwa ,,opowiadania" http://sekrety-violetty.blogspot.com/

    Buziaki :*:*

    OdpowiedzUsuń
  13. Współczuje z powody choroby, bo ja choruje na zapalenie stawów, więc wiem co czujesz :(
    Rozdzialik boski i niech Viola wybaczy plis..........
    Powrotu do zdrowia
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  14. OMG BOSH :D to jest przepiekne <3
    Ahhhh mój Leoś romantyk boski niezwykły Arr :*:*:
    Kocham <3 jaram się tym rozdzialem i nie mogę sie doczekać nexa :D AJĆ
    Leoś<3333 :3
    Vilu tylko tego nie spieprz :D Leon jest idealęm i wiem że cchesz go :3
    Odbija mi więc kończe mój monolog < oczywiście nie tak ładny jak Leosia :3 > :*:*:

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozdział super czytam twojego bloga od poczatku ale 1 raz komentuje ps.też chodze na pianino z czasem zobaczysz jaki to fajny instrument

    OdpowiedzUsuń
  16. JAK POWIE NIE TO JĄ UDUSZĘ!!!! XD
    Kim ty jesteś i dlaczego co rozdział dowiaduję się że coś nas łączy?!
    Problemy z kręgosłupem? Ooo tak! Też je mam!
    O tak, ja też uwielbiam kończyć w takich momętach <3 To takie piękne uczucie xD

    Margaret :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jesteśmy siostrami tylko nie wiemy^_^ hahaha

      Usuń
  17. SERIO?! przerywać w TAKIM MOMENCIE?!
    jeśli powie "NIE" to zabiję!
    no popatrz...kazdy ma z czyms problemy własnie w stylu kregoslup, biodro xD
    ja mam problemy z prawym barkiem i kolanem :D (rozpieprzona rzepka i krwiak w kolanie :D)
    a tak wracajac do rozdzialu
    cudo!
    tylko ten konie...TAK czy NIE?!
    jesli mam czekac do poniedzialku to nie wyrobie!
    moj kochany leos
    violka nie spieprz tego!
    kocham twojego bloga!
    zycze weny czasu i checi na napisanie nexta!
    ~Madziuś ♥
    ♥♥♥ :***

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeja!
    Brakowalo mi Leonetty!
    Co powie Vilu, ja i tak wiem ;p
    Zycze zdrowia i powodzenia w grze na pianinie, ja gram na keyboardzie. Mam za maly pokoj na pianino xd
    Berry ;*

    OdpowiedzUsuń
  19. Nieeeee!!! Cholera, i co dalej Okej wiem juz sie uspokajam. Rozdział jak zawsze boski
    Chce nexta

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetny! Ciekawe co odpowie Viola...
    + zostałaś nominowana do LBA u mnie na blogu leonetta-na-wieki.blogspot.com :*

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo fajny rozdział !! :)
    Podoba mi się jak piszesz :)
    Świetne opowiadanie :) wkręciłam się
    czekam na next !!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bosko , bosko piszesz !
    Świetne opowiadanie :)
    Masz talent !!
    Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział !!

    OdpowiedzUsuń
  23. Aż się popłakałam.piękny wzruszający brak mi słów dodat szybko next bo nie wytrzymam.

    zapraszam do siebie

    leonetta-znapisami-opowiadania.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Zostałaś nominowana do LBA ! Informacje zawarte są na moim blogu http://nie-taka-milosc.blogspot.com/ :)))

    OdpowiedzUsuń
  25. Super rozdzial zapraszam do siebie http://castilovioletta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Superr rozdział. *.*
    Podziwiam Cię. ! :**
    Zapraszam do siebie :
    http://story-of-leoneta.blogspot.com/
    http://another-story-of-leonetta.blogspot.com/

    Pozdrawiam,
    Jogobell. < 3

    OdpowiedzUsuń
  27. super zapraszam na mojego bloga http://leonettal.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty